Kolejny sonet #diriposta w naszej niewinnej #nasonety zabawie, pozdrawiam fanów i przypominam, że obecna edycja trwa jeszcze do piątkowego wieczora a więc całe dwa dni wypełnione poezją najwyższego sortu
Kamienie na asfalcie
Pędzi smoluch na rowerze,
to mój własny, wszak poznaję
zaraz ceglą mu przywalę,
wszystko w dobrej wierze
ależ cicho, czas ustaje,
leci skała ku ofierze,
dopingują mi dwa jeże,
czarny w cymbał wnet dostaje,
żreć dostawał wszakże
tok myślenia niepojęty
nawet pospać mógł a jakże
pod niebiosa ślę podzięki,
żaden ze mną już nie zadrze,
ucieczką jestem dotknięty