Kociołki po raz kolejny. Coś tam pododawałam jeśli chodzi o ciężar, np. w zakrokach doszło 4 kg. No i np. 2 powtórzenia więcej w cossack squat, 2kg i 5 powtórzeń więcej w spięciach brzucha. Czyli w zasadzie nic nadzwyczajnego. Popróbowałam dziś kettlebell windmill, które (podobnie jak przysiad kozacki) jest po prostu ćwiczeniem mobilności, ale z obciążeniem i w zasadzie - doopska nie urywa. Przynajmniej z takim małym ciężarem.
Potem zaś trochę pobiegałam. Ale tylko na bieżni więc "się nie liczy". To mój najdłuższy bieg od ok. 2 lat. Tylko nie wiem tak naprawdę ile liczyć kilometrów - jak widać smartwatch doliczył się 6.2 km, ale licznik bieżni tylko ok. 5.2 km. Więc rozrzut wyników jest bardzo duży i nie wiem komu wierzyć.
Czy to normalne, że po tym bieganiu boli mnie przednia część łydek przy stawie skokowym?
#trening #silownia #bieganie

