Kilka słów o obostrzeniach
To nie będzie wpis na temat tego czy obostrzenia były słuszne czy też nie. Raczej chciałem omówić sposób ich wprowadzenia w naszym kraju i ogólny chaos jaki się z nim wiązał. Myślę, że pandemia pokazała nam bowiem jedną ważną rzecz. Nasz rząd nie był w ogóle przygotowany na tą sytuacje. Brak odpowiedniej ilości łóżek, przepełnione szpitale czy afera z zakupem respiratorów czy afera kupna bezużytecznych maseczek za 5 milionów tego dowodzą. Nasz rząd nie tylko nie przygotował się na tą sytuacje, ale koncentrował się bardziej na doraźnym rozwiązywaniem całego problemu. Myślę też, że to jeden z najlepszych argumentów przeciwko idei zaplanowania tego wszystkiego przez jakiś rząd światowy czy inne WHO. Nie widziałem tu żadnych zorganizowanych działań, a jedynie dezorganizacje i panikę gdy jeszcze nie było do końca wiadomo z czym mamy do czynienia. Nie da się jednak dziwić, że ludzie krytykowali późniejsze obostrzenia przy jawnej schizofrenii naszej władzy która jednocześnie zaostrzała je by potem organizować sylwester marzeń. Nawet gdy cmentarze były zamknięte to prezes PiS mógł je bez problemu odwiedzać. Ten brak konsekwencji w podejmowanych decyzjach dowodzi jedynie jaki burdel tam panuje. Nie sądzę jednak by był to problem konkretnie tej partii. Gdyby rządziło PO mielibyśmy zapewne tą samą sytuacje. Problemem jest sam system demokracji partyjnej jaki mamy. Każda partia która jest aktualnie u władzy nie jest w naszym kraju zdolna do realizowania polityki w sposób długoterminowy. Wszystko jest podporządkowane strategi dbania o wygrywanie coraz to kolejnych wyborów. Dlatego sylwestra marzeń pomimo obostrzeń jako ważne propagandowo wydarzenie musiało się odbyć. Dlatego też nasze państwo funkcjonuje w taki sposób jaki funkcjonuje.
#polityka #neuropa #4konserwy #bekazpisu
