Kilka lat temu grałam w RDR2. Nie przepadam za westernowymi klimatami, ale ta gra mi podeszła. Choć fabuła zatarła się w mojej pamieci, to pmiętam też moment, gdy jak zwykle sobie wbiłam na konia i gnalam przez bagna do obozu i nagle zaczyna się ta piosenka. Do dziś jak to sobie przypomnę, to mam dreszcze. Kawałek jest bardzo emocjonalny i przejmujący. Lubię sobie go zapuścić na słuchawki, wsiąść na wyimaginowanego konia i pędzić przez prerię

#rdr2 #piosenka #muzykazgier #d'Angelo #unshaken #feels #przemyslenia


https://youtu.be/L0AykH20X3Q

Komentarze (3)

Stashqo

@Kaligula_Minus ten utwór dało się usłyszeć kiedy Artur wracał do obozu po powrocie z Guarma. Niesamowicie emocjonalna scena. Wciąż chwyta za serduszko.

Zielczan

@Kaligula_Minus ja tam wolę RDR1, tam też był fajny utwór jak się dostawało do Meksyku

Zaloguj się aby komentować