Któregoś pięknego dnia Teściowa przytahała wazon spod śmietnika i powiedziała, że jest nasz bo lubimy dziwne rzeczy.
Trochę ponad 2 lata później siedzę i kombinuje skąd wziąć rzeczoznawcę szkła zabytkowego bo mam 40 koła papieru w szkle i trzeba by to jakoś dodac do ubezpieczenia chałupy XD
Nigdy nie bierzcie nic od Teściowej, mówię wam. Miłość do szkła przyszła jak sraczka, całkiem z nienacka.