Kiedy przyjdzie godzina próby, przehandlują nas jeśli będzie trzeba. Jeśli mamy już na kimś polegać to na krajach nadbałtyckich, na Finach co nienawiść do kacapów wysysają z mlekiem matki, na Niemcach co nie chcą ruskich u swoich bram i będą bronić swoich biznesów w Polsce, na Czechach, w których interesie jest niepodległa RP. USA będą pięknie mówić i obiecywać, jak wtedy kiedy Ukraina pozbyła się swojego arsenału nuklearnego. Wszystko dla nich jest interesem a Polska to nic nie znaczący kraj na końcu świata.


Przyjaciół trzymaj blisko ale jeszcze bliżej trzymaj swoich wrogów. 


-Mario Puzo, Ojciec chrzestny


#polityka #przemyslenia

Komentarze (2)

Michot

@Wyrocznia Tak. Międzymorze ze szczególnym uwzględnieniem Bałtów i Skandynawów byłoby wizjonerskim projektem. Ucieczką do przodu z niewygodnej pozycji okrakiem na barykadzie między interesami USA i Europy. Do rozgrywania tej niewygodnej pozycji nie mamy pierwszoligowych graczy i sensownie wykorzystywanego zaplecza intelektualnego.

Do tego byłoby czym balansować interesy Niemiec i Francji. Minusów nie widzę.

KierownikW10

@Wyrocznia wszystko się zgadza, poza tym, że Niemcy ponad bezpieczeństwo Polski przedkładają dobro własnego przemysłu, czyli tanie surowce. Nie bez powodu w Berlinie pałują wiplera do powrotu działania Nord Stream.

Zaloguj się aby komentować