Jutro o tej porze będę cimcirimcił l0szunię i oglądał po raz 2137 skazanych na przegr... znaczy ten, Szołszenk.
I co? Gówno.
Nie czuję się człowiekiem szczęśliwym, nie czuję się zadowolony z życia.
Po prostu taka moja "uroda". W byciu widzę ZNACZNIE więcej złego niż w niebyciu, a świat to potężnie nieprzyjemne i niebezpieczne miejsce. Urodzić się = przegryw.
Tęskno mi do czasów kiedy siedziałem całymi nockami przy flaszce wódki rozterepany, podając sobie ją co 2-3h na odstawieniu. Czasy niby tragiczne, ale było w tym coś pięknego...
To co obecnie daje mi najwięcej frajdy to #spierdotrip czy spierdotrip na jednośladzie. Żadnych inb, żadnych śmieszkowań, a w sieci króluje pokolenie bezbeków z roczników 2000+... k⁎⁎wa, kujowe te czasy jak te kokosy, ale w przeciwieństwie do nich mimo, że zapierdalają to nie są smaczne.
#przegryw

