Jest nieco po 7. Siedzę w kolejce u lokalnego fryzjera. Jego zakład jest dość zjawiskowy: otwiera przed 7, w kolejce już z 5 klientów, średnia wieku około 70. ( oprócz mnie ;). Cena usługi niezmiennie od lat wynosi 10€, co chyba nawet jak na polskie realia jest kwotą bardzo przystępną. Gościu za każdym razem opowiada mi że pracuje bo lubi, że ma opór kasy, mieszkania w topowym miejscu w mieście i zastanawia jakiego rolexa sobie kupić, bo to pewna inwestycja:) a jak byłem tu pierwszy raz i miałem na karteczce napisane jak ma mnie obciąć, to zrobił bekę na cały lokal, że jak chcę żeby mnie dobrze obciął to mam się nauczyć to mówić. Takie tam rozkminy w kolejce #austrianacodzien
Komentarze (6)
@austrionauta jak austriak, to uważaj, żeby Ci "wąsika" nie przyciął zbyt charakterystycznie
Brzmi sympatycznie
@austrionauta Austriacki fryzjer przed Polakiem chwali sie kasa i statusem spolecznym, opierdala go, ze ma sie nauczyc jego jezyka a nie jakies karteczki jak zwierze a Polak najwierniejszy klient ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
@Pirazy pedagogikę wstydu uprawia ten nasz koleżka
@austrionauta

@austrionauta Tak to opisałeś, że przypomniał mi się ten fryzjer z Gran Torino:
Zaloguj się aby komentować