Jeśli chodzi o Tarnopol, to napiszę, co lokalni wiedzą od samego początku: celem ataku były dawne zakłady sprzętu radiowego Orion [żółta otoczka].
Oczywiście te zakłady funkcjonowały w czasach radzieckich, być może oprócz cywilnych odbiorników radiowych produkowały także coś wojskowego, jak to bywało w ZSRR. I oczywiście po 1991 r. w końcu upadły całkowicie i teraz tam są różne firmy - kilka marketów, hurtownia, klub bilardowy, siłownia, fryzjer, szkoła designu, zakład krawiecki, księgarnia. Jedna z większych hal na mapach google widnieje jako fabryka mebli i jej sklep firmowy, druga hala wygląda na opuszczoną (u samej góry, drzewa rosną na dachu), a ta z niebieskim dachem to hurtownia cukru i słodyczy "Dominik". Rakiety przyleciały od strony południowo-wschodniej i uderzyły w najwyższe budynki mieszkalne (czerwone X na mapie, jeden budynek oberwał bezpośrednio i wciąż trwa akcja poszukiwawcza pod gruzami, a drugi się zapalił), które stały na drodze (też z czasów komunistycznych, więc były nawet na starych mapach).
Czy to cokolwiek zmienia? Nie. To wciąż był atak terrorystyczny na cel, który 40 lat temu teoretycznie mógł być strategicznym, a już dawno nie jest. Gdyby chcieli na 100% przywalić w budynki dawnego zakładu, to wystarczyło walić od strony wschodniej - tam nie ma żadnych przeszkód. Wybrali południową - pewnie na zasadzie: "w coś tam zawsze trafisz".
Oprócz tego celem ataku była infrastruktura energetyczna, od wczoraj na zachodniej Ukrainie są bardzo duże problemy z prądem, elektrownie jądrowe musiały zmniejszyć moc, bo została uszkodzona znaczna część infrastruktury przesyłowej.
#ukraina #wojna #rosja

