Jedzie rycerz na koniu koło zamku i widzi przecudną księżniczke w oknie wieży. Myśli - Przegalopuję koło niej, to pewnie powie "Rycerzu, jak pięknie galopujesz!" a ja powiem "Galopuję, jak galopuję, ale może się pobzykamy"..
No i wprowadza swój plan w życie, ale niestety zero reakcji u księżniczki wywołał ten przejazd.. Myśli sobie.. nic to! Przecwałuję koło niej, to pewnie powie "Rycerzu, jak pięknie cwałujesz!" a ja powiem "Cwałuję, jak cwałuję, ale może się pobzykamy"..
Robi to, ale znowu bez efektu. Lekko zrezygnowany wpada na jeszcze jeden pomysł - Przemaluję konia na zielono, to pewnie powie "Rycerzu, jakiego masz zielonego konia!" a ja powiem "Zielonego, jak zielonego, ale może się pobzykamy"..
No i pomalował konia na zielono, jedzie koło zamku, a księżniczka w tym momencie:
-Rycerzu.. a może się pobzykamy?
-Pobzykamy jak pobzykamy, ale patrz jaki koń zielony
4 @Umypaszka
#pasjonaciubogiegozartu

