#jedzenie i troche #oszukujo
Poszedłem sobie dzisiaj do innego budynku po coś, pogadałem ze znajomym patrze duży karton saszetek z gorąca czekolada. Wziąłem sobie kilka. Wracam do swojego biura i czytam sobie w międzyczasie sklad i zobaczyłem informacje zaznaczona na zdjęciu. patrze na przód- jest certyfikat "fairtrade".
I teraz wchodzi se taki konsument do sklepu, któremu leży na sercu dobro planety i poszanowanie pracowników, widzi ten certyfikat, mysli ok - biorę to. Oczywiście jak duża czesc klientów nie zaprząta sobie głowy sprawdzeniem tej informacji z tyłu, tym bardziej ze ta strzałka na froncie kolo certyfikatu jest tak skonstruowana, zeby nie domyśleć sie ze to chodzi o wyjasnienie i nie wie, ze jest robiony w c⁎⁎ja
Edit: meksykański kolega, który robił 2 lata s fabryce czekolady wyjaśnił mi ocb
https://www.rainforest-alliance.org/business/certification/what-is-mass-balance-sourcing/


