#jedzenie i troche #oszukujo


Poszedłem sobie dzisiaj do innego budynku po coś, pogadałem ze znajomym patrze duży karton saszetek z gorąca czekolada. Wziąłem sobie kilka. Wracam do swojego biura i czytam sobie w międzyczasie sklad i zobaczyłem informacje zaznaczona na zdjęciu. patrze na przód- jest certyfikat "fairtrade".


I teraz wchodzi se taki konsument do sklepu, któremu leży na sercu dobro planety i poszanowanie pracowników, widzi ten certyfikat, mysli ok - biorę to. Oczywiście jak duża czesc klientów nie zaprząta sobie głowy sprawdzeniem tej informacji z tyłu, tym bardziej ze ta strzałka na froncie kolo certyfikatu jest tak skonstruowana, zeby nie domyśleć sie ze to chodzi o wyjasnienie i nie wie, ze jest robiony w c⁎⁎ja


Edit: meksykański kolega, który robił 2 lata s fabryce czekolady wyjaśnił mi ocb


https://www.rainforest-alliance.org/business/certification/what-is-mass-balance-sourcing/

3e1ecb11-0b35-4482-87f0-5790c2a5e529
e15720b2-0212-43d5-93e2-76f9fb441e3a

Komentarze (1)

zuchtomek

@SignumTemporis Podobnie jest z meblami z certyfikatem FSC Mix - 70% drewna jest certyfikowane.

Inna sprawa, że takie certyfikaty to często scam i tak poczynając od tartaku, to samo drewno z tej samej wycinki, z tego samego lasu w zależności od tego czy się płaci za certyfikat i jest wymagany może go mieć lub nie ¯\_(ツ)_/¯
Oczywiście koszt opłacenia certyfikatu jest doliczany do ceny klienta.

Zaloguj się aby komentować