"Niedługo przed śmiercią Sartre powiedział: 'nie czuję, bym był wytworem przypadku, pyłkiem we wszechświecie, ale kimś, kogo się spodziewano, kogo przygotowano, zaplanowano, krótko mówiąc, czuję się istotą, którą jedynie stwórca mógł tu umieścić, a ta idea ręki stwórczej odnosi się do Boga'." (McDowell, Przewodnik apologetyczny, s. XLVI).
,,Sartre uznał ateizm za 'okrutny', Albert Camus za 'potworny', a Nietzsche za 'przyprawiający o wściekłość'. Ateiści, którzy konsekwentnie usiłują żyć bez Boga, mają skłonności do samobójstw i obłędu. Ci, którzy nie są konsekwentni, żyją w etycznym lub estetycznym cieniu prawdy chrześcijańskiej, zaprzeczając jednak rzeczywistości, która rzuca ów cień." (Geisler, BECA, s. 282).
Krucjaty się skończyły wieki temu. Niech i Twoja się już skończy.
Znajdź sobie jakiś katolicki portal gdzie będziesz obrażał ateistów i mówił, że są źli.
To nie ateiści doprowadzili do czasów zwanych „średniowieczem”, czyli okresem między wiekami, bo panowała ciemnota i terror.
To nie ateiści urządzali święte wojny (bo nie zabijaj).
To nie ateiści urządzali polowania na czarownice (bo nie sądźcie byście nie byli sądzeni).
To nie ateiści prowadzą największą na świecie organizację kryjącą pedofilię.
Najlepiej was - katoli - podsumował George Carlin:
Jest sobie niewidzialny człowiek, żyjący wysoko na niebie, który cię podgląda w każdej sekundzie twojego życia. I ten człowiek ma listę 10ciu rzeczy, których nie możesz zrobić. Bo jak zrobisz którąkolwiek z nich, to cię wrzuci do piekła gdzie będziesz cierpiał po wieki, wieków amen. Ale… on cie kocha!
Hipokryci przeklęci, mordercy, złodzieje i pedofile. Taki wasz obraz katole.