Jako, że @bartek555 wrzuca tylko ch⁎⁎⁎we ( 8===> ) aspekty pracy na morzu , to stwierdziłem że postaram się czasem coś romantycznego z moich wojaży wrzucić dla kontrastu.


Dla mnie, szczura lądowego, morze jest za⁎⁎⁎⁎ste, bo wycisza i uczy pokory. W promieniu kilkuset mil, może nie być żadnej stonki ludzkiej z jej pierdylionem problemów z d⁎⁎y. Oczywiście gorzej, jak coś się stanie, ale wtedy EPIRB i modlimy się do Neptuna czekając na Coast Guard.


Na zdjęciach odpowiednio Carribean Blue i któryś z przelotów przez Atlantyk.


#gownowpis #hydepark #morze #kittytheskipper (dawno i nieprawda)

1f19e20e-4de9-4dc8-a953-110596915c53
40b61af6-3627-4d59-adbc-1f446c3e5589
7cf53b8e-f943-4b58-95ea-09c9314185c3

Komentarze (22)

bartek555

morze to c⁎⁎j i d⁎⁎a

kitty95

@bartek555 potwierdzam!

ErwinoRommelo

W skali od 1 do 10 jak bardzo bylbys zainteresowany szmuglowaniem coco i/lub mety na Tahiti, mam tam ziomeceka by w opakowaniach masla shea wysylal do portu w Marsyli a potem to juz easy.

( ͡o ͜ʖ ͡o)

kitty95

@ErwinoRommelo nie ten adres ziom

bartek555

@ErwinoRommelo dawaj, dogadamy sie, mam miejsce

ErwinoRommelo

@bartek555 taa specjalnie sie pchasz w ciupe zeby tesciu solo zapierdalal a ty wyjdziesz na gotowe, nie ze mna te numery!

bartek555

@ErwinoRommelo tylko troche za pozno, bo juz prawie po robocie a do nastepnej jeszcze z pol roku pewnie

bartek555

@ErwinoRommelo kurla, a nie jednak masz racje, bo remont kuchni zaczal xD

ErwinoRommelo

@bartek555 przyzwyczailes sie do non stop akcji skonczysz ten to #bartekdeweloperski bedziesz cisnol (° ͜ʖ °)

kitty95

@ErwinoRommelo tak btw. to na jachtach próbuje się przewozić i czasem się zdarza mocne trzepanko przez służby ot tak. Ale ryzyko takiej zabawy jest raczej spore. Choć z drugiej strony przypuszczam, że sporo towaru może tak do eu trafiać. Musiałbym znajmego spytać, od lat żegluje zarobkowo po Karaibach, to pewnie się orientuje. Zasadniczo ruch turystyczny prawie nie jest rejestrowany, a pływa tego przez Atlantyk fchuj.

bartek555

@ErwinoRommelo no wlasnie o tym mowie. za 2 tygodnie akt notarialny na druga dzialke, obok tej gdzie zaczniemy zaraz stawiac ten pierwszy budyneczek

kitty95

@bartek555 tylko pls bliźniaka nie stawiaj

bartek555

@kitty95 ok, wiec postawie dwa

kitty95

@bartek555 eche. Może tak być. W swoim czasie miałem ofertę komercyjnego przeprowadzania jachtów "bogaczy" ze Śródziemnego na Bahamy i z powrotem, ale coś mi intuicja podpowiadała żeby nie brać, choć hajs był na owe czasy zajebisty. Gdzieś 2010 to był.


Sąsiedzi tej inwestycji będą Cię lubić.

bartek555

@kitty95 dlaczego? co zmienia czy masz obok siebie blizniaka, czy dom jednorodzinny?

kitty95

@bartek555 niby nic, ale masz większe stężenie sąsiadów na ar, ulica zamieniona na parkng, bo zazwyczaj miejsca na podjazdach nie mają, etc. Nie mówię oczywiście, że zawsze tak jest, ale bywa. Może na to nieco krzywo patrzę, bo widzę co tu się w okolicach dzieje, natomiast ekonomicznie dla dewa, to oczywiście jest sztos i większy zarobek mniejszym kosztem. Sobie za płotem bym tak raczej nie zrobił.

bartek555

@kitty95 hmm, mam na swojej ulicy 2, a 2 nastepne blizniaki sie buduja. samochody (w jednym po dwa) stoja na podjedzie, bo oczywiscie te zjebana garaze nie zmieszcza nic wiecej niz smart. no i w sumie fajnie, ze jest wiecej ludzi, to tylko kilka rodzin wiecej.

ErwinoRommelo

@kitty95 o to wlasnie mi chodzilo, ilu zrobilo to raz dla siana a potem dla adrenaliny i igraniu z niebezpieczenstwem.

kitty95

@bartek555 może trochę inne podejście mamy. Ja po latach kiszenia się w blokach, gdzie zazwyczaj slychać jak sąsiad wodę w kiblu spuszcza, a budzi cię napierdalanie basów za ścianą, szukałem działki na uboczu, poza tym różowa chciała koniecznie las za płotem, to ma Naturę 2000 i rezerwat , a że przez parę lat nayebało dookoła deweloperki, to mam do tego płciowy stosunek. Ale się czasem nie sugeruj.

kitty95

@ErwinoRommelo siedzenie w portorykańskim czy innym pierdlu na jakiejś wysepce nie ma nic wspólnego z adrenaliną. Poza tym w skrajnych przypadkach możesz nie przeżyć. Podpływa do ciebie na takich Grenadynach uzbrojona łódka i chuj wie, czy to miejscowe służby czy konkurencyjny kartel. Jest w ogóle sporo regionów, gdzie z jachtowania można nie wrócić.

banita77

@kitty95 Żagle to "choroba", która jest uleczalna, bądź nie. Moja choroba rozpoczeła się od K.O Borchardt " Znaczy Kapitan" i jest nieuleczalna. Pomyślnych wiatrów i stopy wody pod kilem.

Zaloguj się aby komentować