Jako fan i hejter League of Legends (zależy jak dobrze w gierce idzie) cieszyłem się na wieść, że powstają gry osadzone w uniwersum skupione na fabule (bo lore akurat LoL ma świetny). Jednak jakoś bohater dzisiejszego wpisu czyli Ruined King: A League of Legends Story wyszedł, a ja miałem zawsze coś innego do ogrania (inna sprawa, że to samo obecnie mam z grą o Sylasie, Ekko i Nunu). Ostatecznie jakieś 3-4 miesiące temu go nadrobiłem. I bawiłem się nieźle.

  • historia skupiona jest wokół Bilgewater, Zrujnowanych Wysp i początku zrujnowania. Głównymi bohaterami są Pyke, Miss Fortune, Ahri, Yasuo (po raz pierwszy tolerowałem tą postać, niestety ale grający nim ludzie strasznie go obrzydzają, bo fabularnie jest spoko), Braum i Illaoi. Spotkamy też kilka innych dobrze nam znanych. Fabuła jest całkiem fajna, postacie zarysowane ciekawie ze swoją motywacją i charakterami, ogólnie dobrze napisana historia zarówno dla ludzi którzy znają ten świat, jak i nowicjuszy w temacie.
  • ładna, stylizowana grafika, chociaż jednocześnie pod względem technicznym prosta i mogłaby mieć trochę więcej detali.
  • walki jest od groma i z jednej strony jest ok, z drugiej dosyć prosta jeśli ogarniesz odpowiednie synergię między postaciami (naraz możesz mieć aktywne 3). Moje dwa ulubione tria stanowili Braum, MF i Ahri oraz Illaoi, Yasuo i Ahri. System walki jest turowy, podzielony na 3 paski (w skrócie to szybkie ataki, normalne i ładowane długo). Są także zagadki środowiskowe, dosyć proste i przyjemne.
  • dźwięki w kontekście dialogów są bardzo dobre (grałem z dubbingiem), reszta stoi na dobrym poziomie, ale nie ma czegoś szczególnie się wyróżniającego, to samo z muzyką.
  • Technicznie także jest w porządku, chociaż zdarzały się sytuacje, że nie mogłem użyć ataku podczas chodzenia po mapie i trzeba było zrobić szybkie wczytanie zapisu (co było najczęstszym błędem). Innych sytuacji sprawiających problemy sobie nie przypominam.

Ogólnie grę oceniłbym na 8/10, ale z zastrzeżeniem, że to gra bardziej z segmentu indie niż AAA (ewentualnie można by określić jako pojedyncze A). Dla fanów lore LoLa (jak ja) będzie to fajna gierka, dla reszty różnie, głównie zależy czy podpasuje im ta walka i historia.

#gry #gimemoagra #ruinedking #leagueoflegends
2a6ba968-0a01-43aa-86de-6429d675b675
mortt

Przepraszam, co oznacza "ładna stylizowana grafika"?

Gimemoa

@mortt Trochę baśniowa, ociupinka dark fantasy, trochę komiksowa grafika. Nie wiem jak to inaczej określić.

Budo

@Gimemoa dzięki za opinię, a co to za gatunek?

Budo

@Gimemoa podobał mi się np. Thronebreaker, więc nie mam nic przeciwko klimatowi indie. Pewnie kiedyś sprawdzę, dzięki

Zaloguj się aby komentować