Jako dzieciak tego nie zauważasz bo przecież Spider-Man kocha Mary Jane, wiadomo że jest jego wymarzoną duperką. Oprócz tego przecież Peter jest frajerzyną w pinglach a Mariolka królową balu, co to się z kapitanami drużyny umawia a nie z członkami szkolnego kółka fotograficznego i Ligi Przyjaciół Przyrody. Potem zdajesz sobie sprawę z czegoś co ci umknęło. Piotras miał za sąsiadkę rakietę Urszulkę, która była zapatrzona w niego jak w obrazek, piekła mu ciasta, była bardzo miła i uprzejma. W dodatku była córką bogatego ży... tego no żażądcy budynku, do którego należała kamienica gdzie Peter mieszkał. A Marycha? Ło baben, co za festiwal spierdolenia.


  • chodzi z toksycznym osiłkiem, który znęca się nad jej niby przyjacielu a ona ma to gdzieś

  • kiedy chodzi już z Dżejmsonem robi to tylko żeby wykorzystać związek do wywołania zazdrości w Peterze

  • przyjmuje oświadczyny od typa, którego nie kocha byle Peter miał ból dupska

  • zdradza swojego narzeczonego, a co gorsza ona inicjuje tę zdradę

  • odwala szopkę ze ślubem żeby poniżyć porządnego chłopa, co go i tak już wykorzystała, przy ołtarzu dla atencji


Mary Jane to była toksyczna atencjuszka bez skrupułów czy moralności. Coś na poziomie tej rudej z Titanica, co upokarzała zakochanego w niej narzeczonego przez całą podróż narzeczeńską po czym zdradziła z bezdomnym.


#komiksy #filmy #marvel #rozkminy #nostalgia

0f652dea-2b82-4c14-b091-99e0a5228204

Komentarze (3)

keborgan

Obejrzałem tylko pierwszą część i przestałem, bo nie mogłem tego szona znieść.

AndzelaBomba

Nie powiedziałabym, że narzeczony Rose z Titanica był w niej zakochany 😛 ona była dla niego odpowiednią trophy wife i tyle

Zaloguj się aby komentować