Jakie macie nastroje w pracy na nowy 2023 roku?
Działania naszego rządu są takie a nie inne i wydaje mi się, że te miernoty starają się utrudnić życie każdemu Polakowi.
Rosnące koszty prądu, gazu i paliwa dobijają coraz więcej branż. Podwyżka płacy minimalnej i składek ZUS nie pomaga wykaraskać się z problemów finansowych.
Mój znajomy prowadzi 12 barów z kebabem i generalnie ma okres stagnacji od kilku miesięcy. Przytłaczają go rachunki za gaz typu 8-13 tys miesięcznie. Plany otwierania nowych placówek poszły w niepamięć. Co śmieszne, w lokalach do których jest przyłącze gazu przez PGNIG rachunki za gaz są jak napisałem, lokale które nie posiadały przyłączy tylko były zasilane gazem z butli radzą sobie lepiej. Koszt opiekania mięsa z butli kształtuje się na poziomie 2,5-3,5k na miesiąc. Umowy z pgnig już wypowiedział.
Moja kuzynka prowadziła transport, wyprzedała ciężarówki bo zarabiała marginalne pieniądze. Niby na plusie ale nie takim aby szło z tego wyżyć. Wyższe ceny ropy, adblue i coraz niższe stawki na transie wykurzyły ją z interesu.
Ja zajmuje się specyficzną gałęzią reklamy i póki co nie narzekam (szczególnie od października gdy zaczęły się zamówienia świąteczne). Planowałem zakup nowej maszyny jednakże wstrzymałem się z zakupem do maja/czerwca w celu weryfikacji rynku i popytu od lutego.
Jak tam u Was?