@Dzielny A co jeśli rodzic wie, że będzie patrzył 24/7 na umieranie dziecka i cały ten czas poświeca tylko temu dziecku i wie, ze z tym dzieckiem nie ma najmniejszych oznak komunikacji, a jeśli rodzic umrze wcześniej niż dziecko, a te dalej bedzie warzywem? Rodzic ma zrytą psychę i umiera w strachu o dalsze losy dziecka. Co wtedy? Co wybrać? Czyje życie jest ważniejsze? Kto ma o tym zadecydować? Co z resztą dzieci w rodzinie jesli takie są i nie ma dla nich czasu na przyjemności z bycia dzieckiem bo rodzice mają roboty po pachy przy warzywie? Skupiłem się tutaj na dość skrajnie rzadko występujacej sytuacji, ale taka właśnie jest w mojej dalszej rodzinie. Matka ma zapierdol 20 godzin na dobę, a ojciec pracuje po 12-14 godzin, zeby na rehabilitację kasa byla, a dzieciak i tak umrze za kilka lat.