Jak mnie irytuje, że nawet najlepszy, prozdrowotny pomysł, potrafi zamienić się w swoją odwrotną karykaturę, jeżeli pozwoli się na maczanie w nim palców wielkich koncernów.
Kojarzycie system oceny żywności Nutri Score? To te fajnie wyglądające diagramy, obrazujące jak bardzo zdrowy jest dany produkt spożywczy, czego powinniśmy unikać, a czego jeść jak najwięcej.
Fajne narzędzie, nie?
No właśnie kurde nie... Otóż, nie dość, że system jest dobrowolny i jak Twój produkt jest nisko oceniony, to nie musisz umieszczać info na etykiecie, to jeszcze caly system porównuje produkty wewnątrz konkretnej kategorii, więc produkt A, z jednej kategorii, wcale nie musi być zdrowszy od produktu D z innej kategorii.
Jak frajer się ucieszyłem, że w końcu coś w tej UE wymyślili przydatnego, żeby ludzie się lepiej odzywiali, ale kurw* nie. Pieniądz się musi zgadzać u spasionych szefów korporacji, a społeczeństwo nadal musi bulić na społeczne koszta leczenia nowotowrów, cukrzyc i chorób serca.
Jeżeli chcielibyście dowiedzieć się więcej o tym żywieniowym scamie, to polecam poniższy materiał: Nutri Score - pomoc czy manipulacja? #tajemnicejedzenia - YouTube
#zdrowie #jedzenie #dieta
