@paulusll Będą żołnierze, ale też więcej całych rodzin. Jeśli ktoś powiedzmy, pochodził np. z Siewierodoniecka, i tymczasowo zamieszkał u rodziny w Kijowie, mając nadzieję, że jeszcze wróci do swojego domu, to obecnie takiej nadziei już mieć nie będzie.
Drugą sprawą, i to bardziej niepokojącą jest to, że potem zacznie się powolna migracja ekonomiczna i wyludnienie Ukrainy. Przy pokoju na warunkach Trumpa, Ukraina ma niestety zerowe szanse na odbudowę. Przy braku pomocy z UE (a przy nadchodzącej fali zmian władzy np. w NIemczech, słabo to wygląda) będzie przejebane.
Generalnie, słabo to wygląda, nie tylko dla Ukrainy, ale i dla UE. Gdyby UE się faktycznie zjednoczyła zarówno ekonomicznie, jak i we wsparciu Ukrainy, może temat byłby do uratowania, ale dokładnie tak jak ponad 2300 lat temu greckie polis, UE woli marnować energię na swoje lokalne wojenki polityczne. I dokładnie tak jak greckie polis skończy się to jej totalnym podporządkowaniem zewnętrznym siłom.