Jadąc do kołchozu dostałem telefon do dziewczyny z pakowania, ze chce pogadac przed bramka wejścia na hale. Wchodząc do szatni, jeden z Sebków spytał jak tam samopoczucie i czy już mam ogarnięta jakaś robotę. Odpowiedziałem ze nie bo to dopiero pierwszy dzień, i nie skupiałem sie zbytnio na tym po nocce. On podał mi nazwę firmy i żebym tam zobaczył, mówi ze tam pracował i rotacja duża ale żeby coś zawsze mieć podczas szukania. Odpowiedziałem ze dzięki, i zacząłem sie przebierać. Inni faceci w szatni doradzili doradzali zebym szedł przez ostatni tydzień na l4, a inni Sebek zebym coś odjebal. Po przebraniu sie napisałem na whatappie do dziewczyny ze wychodzę z szatni i czekam, on już tak stała. Podchodzę i pytam sie o czym chciała porozmawiać i zaczęła mnie przepraszać za to co sie wczoraj stało, ze zachowała sie kiepsko wobec mnie itd ale oczywiście na hejto każdy uważał ze moja wina i ja zachowuje sie chujowo ale cóż tak wlasnie wyglada #pieklomezczyzn ze kobieta zachowuje sie chujowo ale facet zawsze winny. Powiedziałem ze jest ok, ale ze nie chce mieć kontaktu i zeby nie pisała do mnie i najlepiej skasowała numer. On odpowiedziała tylko ze ok. Wbiłem na hale, ustawiłem sie przy porannym punkcie zbiórki. Stał lider, i udawał ze mnie nie widzi. Jak już doszli wszyscy, zaczął wyznaczać prace i do mnie ze dziś cały dzień pracuje na warsztacie naprawczym. Schodzę do piwnic gdzie mają swój warsztat, wale w drzwi i otwiera jakiś stary chłop byczkowaty z duzym wąsem i mówi „czegos byś chcioł syneczku” odpowiadam ze lider mnie wysłał do pomocy. Spytał się czy potrafię lutować i pokazał płytkę w której trzeba wymienić kabelki. Zacząłem to robić a chłop ciagle do mnie gadał ze jest z Katowic, ze pracuje tutaj 10 lat i jak mi sie podoba robota. Odpowiedziałem ze mnie zwolnili bo pokłóciłem sie z liderem. On zawał go ciulem i zebym sie nie przejmował. Po tym jak skończyłem lutowac, powiedział ze za dużo do roboty to on nie ma mi dać ale jak już mnie wysłali to zebym poukładał narzędzia. Wybiła pora przerwy i poszedłem na jadalnie. Siedziała tam dziewczyna z pakowania, jakiś sebek operator i magazynier po 50. Usiadłem i pijąc monsterka, dosiadł sie chłop z warsztatu i jak zaczął wyciągać żarcie myślałem ze to jakaś wieczerza dla nas wszytskich xD Ma chłop apetyt oraz ze to zjadł w 20 minut to szacun. Jak wróciłem do warsztatu z nim, czekala Liderka z działu pakowania ze skaner sie popsuł i trzeba naprawić. Okazało sie ze przycisk padł i trzeba było wymienic sprzężynke. Wiec obciążkami wyciąłem na odpowiedni wymiar wsadziłem i działało zaniosłem na dział pakowania i wróciłem i w sumie przez następne 3 godziny siedziałem i gadałem z chłopem o pierodłach. Puścił mnie za 20 do szatni, umyłem sie wyszedłem, pociąg i zakupy u Danusi. Zakupiłem 4 piwka halny 10% i ćwiartkę do jedzenia kulki rybne opiekane w zalewie. Wracając do domu, dostalem przepotężna wiadomość od dziewczyny z pakowania ale to dopiero przeczytam i odpisze jak wstanę. Dziś święto bo rusza beta #diablo4 i chłopami na diablowym serwerze hejto będziemy czekać na głosówce i grzmocić aż miło. #przegryw #neetowiec
