InPost chyba zalicza jakiś cykl marketera, ze znośnej komunikacji, naśladowanej czasem przez inne firmy doszli do kolejnej totalnie bezużytecznych funkcji. Można zbierać ich shitcoina za odbieranie i nadawanie paczek - to jeszcze ok jako program lojalnościowy bo są zniżki na ich usługi. Ale teraz proponują, żeby ustawić awatar, który kosztuje 20 shitcoinów. Ktoś wyjaśni po co? Żeby maszyna się uśmiechnęła jak będę odbierał paczkę? Przecież te banery tylko zaśmiecają apkę, która na służyć do jednej, jedynej rzeczy...

#wspolczesnymarketing

2902c34d-e3a8-426d-94aa-9f682222d749

Komentarze (2)

AdelbertVonBimberstein

@profil_e zobaczysz, brzoska uważa siebie za wizjonera i zbawiciela i będzie chciał zrobić z tego coś jak krypto walutę

jonas

Niejedno oprogramowanie przechodziło taki sam cykl - od wykonywania jednej rzeczy/funkcji przez kolejne średnioprzydatne ficzery aż do otłuszczenie kompletnie zbędnym ociężałym badziewiem, które tylko pożera zasoby i nie robi nic użytecznego. Tak było z Adobe Readerem, Nero, Winampem, klientem GaduGadu i innymi takimi, o których pamiętają tylko geriatrycy w okolicach czterdziestki. Dlaczego miałoby to ominąć apkę do obsługi paczkomatów?

Zaloguj się aby komentować