Imperium kontratakuje: efekt Trumpa w Ameryce Łacińskiej / Dr Flavio Bellieni Zimmermann

hejto.pl

Druga kadencja Trumpa dodaje otuchy skrajnie prawicowym liderom, takim jak Javier Milei z Argentyny i Jair Bolsonaro z Brazylii, zagrażając normom demokratycznym i wzmacniając autorytarne trendy w Ameryce Łacińskiej. Podważając praworządność i promując ultrakonserwatywne programy, to odrodzenie pogłębia globalne wyzwania dla demokracji i równości.


Inauguracja Trumpa w zeszłym tygodniu zasługuje na dalsze zbadanie tego, co niektórzy twierdzą, że jest największym powrotem politycznym w niedawnej historii Ameryki. Trump wygrał nie tylko w kolegium elektorów, ale także w głosowaniu powszechnym. Dzięki temu pokonał kandydatkę Demokratów Kamalę Harris we wszystkich stanach wahających się i wygrał w obu izbach Kongresu, co dało mu znaczne uprawnienia do promowania swojego programu. Przewyższył nawet Joe Bidena, który uzyskał 306 głosów elektorskich (o sześć) i republikanina George’a W. Busha w obu kadencjach (dla porównania, Barack Obama zdobył 332 głosy w 2008 r.). Narracja o wielkim zwycięstwie Trumpa jest częścią jego strategii legitymizacji radykalnych zmian politycznych — zaproponowanych w projekcie Heritage Foundation 2025 — i wzmocnienia pozycji innych skrajnie prawicowych liderów na całym świecie, w tym w Ameryce Łacińskiej.


Stany Zjednoczone mają historię wtrącania się w sprawy polityczne w regionie, a rosnące tendencje autorytarne i antydemokratyczne prawdopodobnie negatywnie wpłyną na „podwórko” Ameryki. W latach 60. Waszyngton wspierał kontrkomunistyczne zamachy stanu, które miały niszczycielskie konsekwencje dla wartości demokratycznych, praworządności i ochrony praw człowieka w regionie. Obecnie nacisk Trumpa na ultrakonserwatywną politykę nie tylko zmieni kształt rządu USA, ale także zainspiruje skrajnie prawicowych odpowiedników z Ameryki Łacińskiej do ponownego ustanowienia ich własnych autorytarnych, skrajnie prawicowych ideałów w regionie.


Powrót do polityki ultrakonserwatywnej prawdopodobnie wzmocni stare elity Ameryki Łacińskiej kosztem najbardziej bezbronnych, jednocześnie konsolidując autorytarne poglądy w rządzie. Uderzające w powrocie Trumpa jest nie tylko jego przetrwanie, ale także wysoki poziom popularności, jaki zachował, nawet po wszystkich oskarżeniach, procesach, wyrokach skazujących i ciągłym zaprzeczaniu jakimkolwiek wykroczeniom popełnionym przez zamieszki podczas profanacji Kapitolu USA 6 stycznia 2021 r. Trump nie wahał się podczas swojej kampanii wyborczej wspominać inwazję na Kapitol USA jako „ dzień miłości”. Wiceprezydent Mike Pence, przestrzegając Konstytucji USA i certyfikując wybory, został uznany za zdrajcę. Jeśli amerykańska demokracja podąża cienką linią, jaki wpływ będzie to miało na kraje w regionie o kłopotliwych autorytarnych tradycjach? Trump ma dwóch kluczowych strategicznych sojuszników w Ameryce Łacińskiej: prezydenta Argentyny Javiera Milei i byłego prezydenta Brazylii Jaira Messiasa Bolsonaro. W jaki sposób druga kadencja Trumpa zmieni sposób uprawiania polityki w Ameryce Łacińskiej?


Wybrany w 2023 roku prezydent Argentyny Javier Milei, znany jako „el peruca”, jest samozwańczym anarchokapitalistą, który wydaje się być twórcą cudów gospodarczych Argentyny. Podczas pierwszej rozmowy telefonicznej Trumpa z prezydentem Argentyny od czasu wyborów powiedział Milei „jesteś moim ulubionym prezydentem”. Heterodoksyjny plan gospodarczy Milei’ego zmniejszył inflację w kraju z 25,5 procent w grudniu 2023 roku do 2,7 procent w listopadzie 2024 roku, utrzymując jego wysoką popularność. Chociaż poziom inflacji drastycznie spadł , wyzwania związane z ubóstwem w Argentynie nadal nie zostały rozwiązane. Nie jest też obcy kontrowersjom: w przeszłości popierał legalizację sprzedaży organów w Argentynie i liberalizację broni; i opisywał sprzedaż dzieci jako po prostu kolejny towar rynkowy. W zeszłym roku Milei zjeżył pióra hiszpańskiemu premierowi Pedro Sánchezowi, uznając hiszpańską pierwszą damę za „skorumpowaną kobietę”. Doprowadziło to do kryzysu dyplomatycznego i wydalenia ambasadora Argentyny z Madrytu w maju 2024 r. Chociaż napięcia z Hiszpanią osłabły w sierpniu tego samego roku, incydent ten pokazuje, jak zmienność postawy Milei może wpłynąć na scenę międzynarodową.


Inne kwestie budzące międzynarodowe zaniepokojenie to wycofanie się Argentyny z COP29 w Azerbejdżanie, opór wobec praw płciowych, opodatkowanie ultrabogatych i cyfrowe środki przeciwko mowie nienawiści. Milei zagroził również porzuceniem wszelkich zobowiązań w ramach Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ na rok 2023 (SDV), które jego zdaniem „wpływają na życie ludzi oraz ich prawo do wolności i własności”. Milei spotkał się z dyrektorem generalnym X, Elonem Muskiem, cztery razy w 2024 r. i zbliżył się do wewnętrznego kręgu Trumpa, uczestnicząc również w inauguracji Trumpa w styczniu 2025 r.


Były prezydent Brazylii Jair Messias Bolsonaro jest kolejnym bliskim sojusznikiem Trumpa w Ameryce Łacińskiej. Jego syn Eduardo Bolsonaro, który jest członkiem Partii Liberalnej Izby Deputowanych w Brazylii, ma silne powiązania z rodziną Trumpów i Stevem Bannonem. W 2019 roku Eduardo dołączył do skrajnie prawicowego globalnego sojuszu Bannona, aby „wzmocnić nacjonalistyczną agendę” na całym świecie. Chociaż jest to ultrakonserwatywna nacjonalistyczna globalna sieć, opracowuje strategie, w jaki sposób promować interesy globalnej skrajnej prawicy w każdym regionie na świecie. Po tym, jak Bannon namaścił go na przedstawiciela ruchu w Ameryce Łacińskiej, Eduardo Bolsonaro skonsolidował długoterminową strategię z „Bolsonaristami”, aby rozszerzyć skrajnie prawicowy sojusz w całej Ameryce Łacińskiej.


Niedawno Bannon oświadczył, że Eduardo prawdopodobnie zostanie następnym prezydentem Brazylii ze względu na swoją „siłę”. Jednak Eduardo potwierdził, że jego kandydatem w kolejnych wyborach prezydenckich będzie jego ojciec. Po udanym wyborze Trumpa, Jair Bolsonaro oświadczył, że wystartuje w brazylijskim wyścigu prezydenckim w 2026 roku. Na razie Bolsonaro senior i kilku innych polityków jest objętych dochodzeniem w sprawie ataków na Kongres z 8 stycznia 2023 roku przez Trybunał Wyborczy (TSE). Zamieszki w Kongresie w Brazylii były zadziwiająco podobne do zamieszek w Kapitolu w USA, a wielu z tłumu przyjęło kampanię „stop the steal”. Bolsonaro senior odmówił przyznania się do porażki lub potępienia zamieszek, a w wyniku dochodzenia TSE stracił prawo do udziału w dwóch kolejnych wyborach prezydenckich.


Sukces wyborczy Trumpa zrodził nową wiarę w Bolsonaro seniora (Partia Liberalna), że powrót jest możliwy, odważnie deklarując, że „kandydat, którego wybierają ludzie, to Messias, co jest moim drugim imieniem… ludzie za mną tęsknią… najbardziej kochany były prezydent Brazylii. Niedawno Bolsonaro oświadczył w wywiadzie, że brazylijski Kongres powinien zatwierdzić ustawodawstwo o ułaskawieniu (amnestii) osób zamieszanych w zamieszki w Brazylii 8 stycznia 2023 r. Porównał również sytuację polityczną w USA z Brazylią, mając nadzieję, że osoby odpowiedzialne za ataki na Kongres zostaną uwolnione przez brazylijskie sądownictwo, a nie na mocy dekretu wykonawczego, jak w USA. Strategia Bolsonaro odrzucenia decyzji TSE opiera się na ustawach o amnestii dla osób odpowiedzialnych za powstanie przeciwko zwycięstwu wyborczemu Luisa Inacio Luli da Silvy w 2022 r., co zagraża praworządności i jakiemukolwiek stopniowi odpowiedzialności.


Gdy Trump powróci do władzy, wzrośnie sprzeciw USA wobec urzędującego lewicowego prezydenta Luli i jego polityki krajowej i zagranicznej. Da to również tlen zwolennikom skrajnej prawicy w Brazylii, aby wywarli presję na rząd, aby zreformował decyzję brazylijskiego Sądu Najwyższego o zakazie X i naciskali na amnestię Bolsonaro, pozwalając mu kandydować w kolejnych wyborach prezydenckich. Biorąc pod uwagę, że sam Lula miał cofnięty wyrok, aby móc kandydować na prezydenta w 2022 r., ustanowiono precedens reformy orzeczeń sądowych. Bolsonaro zbada tę okazję, prawdopodobnie z wielkim rozgłosem.


Chociaż Bolsonaro senior został zaproszony na inaugurację Trumpa, jego paszport jest nadal zatrzymany przez brazylijską policję federalną. Były prezydent jest obecnie objęty śledztwem z powodu domniemanych przestępstw popełnionych podczas jego rządów, w tym antydemokratycznych ataków na stolicę Brazylii, kierowania subwersywną organizacją internetową w Brazylii rozpowszechniającą fałszywe wiadomości na temat takich kwestii, jak pandemia i oszustwa związane z certyfikatami COVID-19 oraz przywłaszczenie biżuterii przekazanej brazylijskiemu rządowi w prezencie.


W 2020 roku 50 polityków i osobistości podpisało Kartę Madrycką na rzecz globalnej artykulacji skrajnie prawicowych idei. Foro w Madrycie, kierowane przez Santiago Abascala ze skrajnie prawicowego hiszpańskiego Vox, jest sojuszem wspierającym globalną skrajną prawicę w celu przeciwdziałania „socjalizmowi” na całym świecie — podobnie jak Międzynarodówka Socjalistyczna, ale rozpowszechniającym skrajnie prawicowe idee. Sojusz opowiada się przeciwko decyzjom sądowym, takim jak decyzja brazylijskiego sędziego Sądu Najwyższego Alexandre’a de Moraesa o zawieszeniu operacji X za rozpowszechnianie dezinformacji. Członkowie Foro w Madrycie lekceważą rozpowszechnianie fałszywych wiadomości za pośrednictwem platform cyfrowych, twierdząc, że decyzja sędziego Moraesa narusza „wolność słowa”, która promuje „socjalistyczną agendę” w Brazylii.


Gdy Trump powróci do władzy, artykulacja globalnej skrajnej prawicy zyska znaczną popularność w Ameryce Łacińskiej. Program Trumpa i projekt Heritage Foundation na rok 2025 pokazują, w jaki sposób skrajna prawica wprowadzi skrajnie konserwatywne polityki w całym rządzie — strategię popieraną przez skrajnie prawicowych liderów, takich jak Milei i Bolsonaro senior. W Ameryce Łacińskiej, gdzie występują ogromne nierówności, którymi należy się zająć, ultrakonserwatywna polityka zagrozi prawnej ochronie najbardziej narażonych, takich jak osoby kolorowe, o zróżnicowanej identyfikacji seksualnej i grupy tubylcze.


Minimalizując wpływ wydarzeń z 6 stycznia w USA, Trump ustanawia narrację braku szacunku dla instytucji demokratycznych i praworządności. Podobnie w Brazylii, Bolsonaro senior i jego zwolennicy odrzucają swój wkład w zamieszki w stolicy Brazylii, naciskając na ustawy amnestyjne. Druga administracja Trumpa wyzwala większą nieprzewidywalność, szczególnie w odniesieniu do instytucji demokratycznych i liberalnych. W Ameryce Łacińskiej skrajnie prawicowa fala populistyczna wzmacnia kult jednostki charyzmatycznych przywódców i narusza praworządność, jeszcze bardziej podważając demokrację, a jednocześnie czyniąc politykę bardziej niejasną i trudną do przewidzenia.


Przez Dr Flavia Bellieni Zimmermann


28 stycznia 2025 r.


Dr Flavia Bellieni Zimmermann jest wykładowcą polityki publicznej w School of Social and Political Sciences na University of Melbourne i międzynarodowym analitykiem politycznym. Jest również adiunktem badawczym w School of Social Sciences na University of Western Australia.


Niniejszy artykuł jest publikowany na licencji Creative Commons i może być przedrukowywany z podaniem źródła.


Źródło: https://miesiecznik-wobec.pl/


#geopolityka #amerykalacinska #usa #donaldtrump #politycy #polityka

hejto.pl

Komentarze (1)