Komentarze (3)

WatluszPierwszy

@onpanopticon Zawsze miałem duży problem z Crass i generalnie z całym anarcho-punkiem. Bardzo przegadane mi się te utwory wydawały. Natomiast sama kapela była arcyważną podstawą dla budowy tego gatunku i pewnych postaw. Polecam książkę "Crass. Historia".

onpanopticon

@WatluszPierwszy A wiesz, ja lubię te kontrasty. Jak się przeleci sporo młócki z trzema słowami na krzyż, to traktuję to jako miłą odskocznie. Szczególnie, że sam jestem lekkim grafomanem i stąd lubię też takie kolubrynowe podejście. Niekoniecznie zawsze trafia sama treść, ale doceniam faktyczną próbę przekazania. Książki nie czytałem, ale nie raz i nie dwa mi przemknęła. Może kiedyś wleci

WatluszPierwszy

@onpanopticon Jest jeszcze ciekawa książka Penny'ego Rimbauda "Zbuntowane życie". Sporo tam o Crass, anarchistach i różnych życiowych szaleństwach. Niestety albo jest dość specyficznym językiem napisana albo jakoś dziwnie przetłumaczona, bo mimo tego, że króciutka to długo ją męczyłem. Jednak czytałem lata temu i może dziś miałbym inne zdanie.

Co do samego anarcho-punka, to jakoś zawsze bardziej po drodze było mi z Conflictem. Bardziej skondensowana muzycznie forma. Z naszych polskich to Biała Gorączka zrobiła na mnie duże wrażenie siłą ekspresji kiedyś na koncercie. Z płyty też mi nigdy nie weszli.

Zaloguj się aby komentować