Państwo pozwolo, że przedstawię kolejną pie⁎⁎⁎⁎⁎iętą ruską babę. Syna Ałły Szyszkowej, faszystę i okupanta, ubili 21.05.22. Podobno nadstawił wlasną pierś na ostrzał, niczym Rejtan, aby ochronić towarzyszące mu orki. Matka ubitego w SWO majora gwardii i bohatyra rassyi Aleksandra jeździ teraz do szkół i opowiada historię życia swojego orczego szczenięcia i o potrzebie wojny: „Gdyby to się nie stało, pewnie bylibyśmy teraz pod jarzmem tych faszystów, tych nieludzi”
Moim jarzmem, pana jarzmem, pani jarzmem. Tak, do was piszę, wy faszysci, nieludzie.
Uczniowie chłoną kazde slowo pani Ałły, przedstawiającej ostatnią wspólną fotografię orczej rodziny, w tym obroncy kraju, na który nikt nie napadł.
- "Po wydarzeniu niektórzy chłopcy chcieli zostać wojskowymi" - powiedział nauczyciel klasy, w której przemawiała matka zmarłego Aleksandra Szyszkowa.
#ukraina #rosja #wojna #bekazkacapow