https://forsal.pl/praca/wynagrodzenia/artykuly/8641683,kobiety-w-polsce-wynagrodzenia.html
Pracowałem dotychczas w sześciu firmach i w żadnej nie było zjawiska, aby kobieta zarabiała mnie niż facet na tym samym stanowisku, przynajmniej jeśli chodzi o szeregowych pracowników, a nie kadry zarządzające.
Pierwszy screen mówi o luce płacowej i co na nią wpływa: "wykonywany zawód, poziom wykształcenia czy doświadczanie". No kurde, chcecie żeby ludzie zarabiali tak samo na nieważne jakich stanowiskach i niezależnie od posiadanych kompetencji? <"Dlatego również często stosowaną miarą jest skorygowana luka płacowa, w której porównuje się wynagrodzenia kobiet i mężczyzn wykonywujących podobną pracę" - zauważył Sajnóg.> Yaay, udało się stworzyć miarę porównującą płace w równych warunkach, szkoda tylko, że jest stosowana RÓWNIEŻ CZĘSTO, a nie zawsze.
Druga rzecz i drugi screen. <"Wysoki poziom wykształcenia kobiet w Polsce nie przekłada się równomiernie na wysokość ich wynagrodzeń w stosunku do mężczyzn. Jest to jedna z przyczyn, dla których odstajemy na tle zachodniej Europy" - wskazał.> A co tak naprawdę ma wykształcenie do płac, jeśli płaca zależy od branży i czy się do niej nadajemy. Wykształcenie to tylko podpowiedź, czy pracownik ma pojęcie. Wykształcenie to często gównostudia, które są, po to żeby były i tyle. Kobiety są lepiej wykształcone, ale na rynku pracy to znaczy niewiele, bo rynek pracy wymaga praktyki, a nie studiów teoretycznych. Tutaj wiem, co mówię, bo lepiej zarabiałem w branży rozrywkowej niż obecnie w branży, która jest kontynuacją moich studiów. Swoją drogą, w mojej firmie są ludzie, którzy nie mają żadnych studiów albo są po kulturoznawstwie i jest okej. Ja mam magistra w tym zawodzie i w sumie mógłbym go nie mieć.
Nie twierdzę, że jakaś luka płacowa nie istnieje. Szczególnie na wyższych stanowiskach. Dziwne tylko, że tak ciężko mi ją spotkać, a tyle się o niej mówi. Ostatnio byłem na spotkaniu lewicy. Mówili o wyrównywaniu tej luki płacowej. Szkoda, że nie mówili o wyrównywaniu wieku emerytalnego.
Jeśli ktoś mnie nazwie mizoginem, to odpowiem, że nazwę się feministą, bo bardzo chciałbym równych płac na tych samych stanowiskach.
#praca #polityka

