#hejtobry, cześć hej(t)o. Dzisiaj mamy 7 listopada. Słoneczko wschodzi o 06:41 (2 minuty później), a zachodzi o 15:58 (2 minuty wcześniej... AAAAA PONIŻEJ 16:00) w porównaniu do wczoraj. A co więcej:

  1. Dzień Pióra Wiecznego - święto obchodzone w pierwszy piątek listopada.

  2. W 1916 Jeannette Rankin została pierwszą kobietą wybraną do Kongresu USA będąc symbolem zmian społecznych i technologii komunikacji głosowania.

  3. W 1918 r. Robert H. Goddard zaprezentował pierwszą rakietę z paliwem ciekłym w USA, która wzniosła się na wysokość 2,6 km. Angielska wiki podaje 6 listopada, a strona Europejskiej Agencji Kosmicznej 7. I bądź tu mądry człowieku i nie myl dat xD. Foto rakiety pod wpisem, ale nie udało mi się potwierdzić, czy to ta pierwsza. Na pewno jedna z pierwszych. Fajna chudzinka.

  4. W 1951 Frank Sinatra poślubił Avę Gardner z którą wcześniej kręcił jak Żwirek z Muchomorkiem, mimo że już był żonaty i potrójnie dzieciaty. Było to ostre małżeństwo pełne afer, skandali, wybryków ze względu na wybuchowy charakter obojga czyli jak typowe polskie małżeństwo (co w ogóle dziwne, bo śpiewał dość spokojnie).

  5. W 1997 premierą miał film Żołnierze kosmosu. Fajny koncept świata, gdzie obywatelami zostają ci co przejdą przeszkolenie wojskowe, fajnie wpleciona „propaganda” cudownego państwa, ale też walki z kosmicznymi pająkami, które stanowią zagrożenie dla ziemi. Szkoda, że poziom spadł w kolejnych częściach.

  6. W 1999 TVP 2 zaczęło nadawanie tasiemca „Na dobre i na złe”. W ciągu 25 lat pojawiło się ok. 970 odcinków. Myślałem, że więcej. Ale i tak za dużo. Za dzieciaka to mi się nożyczki w piórniku otwierały jak słyszałem tę melodię.

  7. W 2013 Twitter wszedł na giełdę. W krótkim czasie jego cena powędrowała z ~44 do ~70 usd, po czym spadło i się nie podniosło przez następne 8 lat. A potem Melon Piżmo kupił twittera i akcji se już nie kupisz.


W 1728 urodził się James Cook - angielski żeglarz i marynarz i kartograf, który zajumał sobie Australię jako terytorium brytyjskie, był pierwszym Europejczykiem który dotarł do Nowej Zelandii i ją opłynął tworząc szczegółową mapę, a także dotarł do Antarktydy, czy Hawajów, co nie spodobało się tubylcom i gdzie zginął.

W 1867 urodziła się Marie Skłodowska Curie. Polka, która do dzisiaj promienieje nie tylko w trumnie, ale też tym że jako pierwsza kobieta dostała Nobla i jedna z 5 osób w historii, która dostała z dwóch dziedzin (fizyka i chemia). Z chemii także w swoją dzisiejszą rocznicę urodzin. Fajny prezent.

W 1967 urodził się David Guetta - francuski DJ. Titanium albo Memories fajne nutki, choć do Avicciego czy Alana Walkera (moim zdaniem) mu jeszcze brakuje.


W 1943 w wieku raptem 44 lat zmarł (na zawał) Dwight Frye - aktor znany ze swoich złowieszczych ról w Drakuli, czy Frankesteinie. Na ostatnim foto pod wpisem kadr z ostatniego (Frye to ten w brązowym) z 1931.

Pozdrawiam cieplutko, zwłaszcza z @Rozpierpapierduchacz z okazji jego święta. Jakby ktoś nie znał postaci z drugiego foto to odsyłam do „PIKOTARO - PPAP” ale nie zwracam za onkologa xD
#ciekawostki #ciekawostkizdupy

ed02469f-4428-4841-a749-58c5c4e882a4
3a21872b-5f42-446d-8c42-61f8f0c5b8af
8055bf4c-016c-42b3-adbf-a936f8fa4b44
b44f4a18-d9e9-4d36-a5ce-b59080348e63

Komentarze (2)

Felonious_Gru

Że też nie ma żadnych wzmianek o manacie fanatyku farbek do pisania

Atexor

@Felonious_Gru
Mój stary to manatowy fanatyk farbek do pisania. Pół mieszkania zajebane pędzlami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi nożyk czy szpachelkę malarską i trzeba wyciągać w szpitalu, bo mają ostre końce na rogach. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu ostrze w nodze.

Druga połowa mieszkania zajebana Rzeczami Pięknymi, Biuletynem Historii i Kultury, Mein Kampfem, czy Głosem Plastyków xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich sklepach plastycznych w mieście, żeby skompletować wszystkie malarskie tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla malarzy i kręci gównoburze z innymi wędkarzami o najlepsze zanęty itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypierdolić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wkurwił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu pędzle Filberty jedzo guwno. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę Akwarelista za najebanie 10k postów.

Jak jest ciepło to co weekend zapierdala na warsztaty. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem obiad w pojemniku na farbki a ojciec pierdoli o zaletach jedzenia w tych gównianych foremkach. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pie**olił że to dzięki temu, że to dzięki jego obrazom, bo mi kreatywność rośnie i mózg mi lepiej pracuje.

Dalej się nie chce, do roboty się trza zbierać xD
PS. Na pocieszenie sprawdź wzmiankę w trzymanym hejtozeszycie

Zaloguj się aby komentować