Hej, zastanawiam się nad sensem istnienia czegoś takiego jak pole namiotowe. Jak to wygląda? Tam się wchodzi, rozkłada namiot, dookoła jest masa innych, obcych ludzi ze swoimi namiotami i tak się tam siedzi? Co się robi na takim polu namiotowym przez cały dzień? Nie krytykuję tylko chcę zapytać jak to w ogóle wygląda i co tam robić bo ja zawsze pod namiot to idę do lasu, nad jezioro i się zastanawiam jak to wygląda na polu namiotowym.
#namiot #las #camping #outdoor
Nemrod

@Fanatyk_Wedkarstwa Np. nad morzem/jeziorem masz też pensjonaty - dookoła jest masa innych pensjonatów. I co? Tak tam się siedzi? Co się robi w tych pensjonatach cały dzień?

Quake

@Fanatyk_Wedkarstwa pijesz, marzniesz, przemakasz

Fanatyk_Wedkarstwa

@Quake to nie lepiej pić, marznąć i przemakać w lesie, nad jeziorem, bez obcych typów dookoła? xD

100mph

Malo tego. Jeszcze sobie slono licza za namiot, czlowieka, samochod etc., a czesto sracze brudne i lepiej isc w las xD

roadie

@Fanatyk_Wedkarstwa raczej ludzie tam nie siedzą cały dzień, bardziej na nocleg. Plusem są udogodnienia typu prysznice czy kuchnia

Legitymacja-Szkolna

@Fanatyk_Wedkarstwa jak wyjeżdżasz gdzieś na wakacje to musisz gdzieś mieszkać hotel pensjonat czy coś i namiot jest tańszą wersją takiego hotelu właśnie XD o co ty pytasz opie XD

Fanatyk_Wedkarstwa

@Legitymacja-Szkolna @Nemrod pytam bo podołączałem do grupek o namiotach na Facebooku i widzę ciągle posty gdzie ktoś pisze, że idzie pod namiot na "biwak" i pyta o pole namiotowe... Nie rozumiem po co to istnieje bo co to za przyjemność "biwakować" na polu namiotowym? A jeśli chodzi o nocleg to chyba lepiej po prostu wziąć hotel czy pensjonat i mieć swój pokój a nie spać w namiocie obok innych ludzi...

Nemrod

@Fanatyk_Wedkarstwa Namiot wychodzi taniej, w popularnych miejscach często w sezonie nie ma wolnych noclegów, są ludzie, którzy to lubią (nie wiem jak w takich miejscach z grillem czy ogniskiem, ale pewnie łatwiej niż w hotelu). A pole namiotowe daje udogodnienia: toalety i łazienki, prąd i reszta. Nie korzystam, ale rozumiem.

yourij

@Fanatyk_Wedkarstwa nie ma porównania do pół namiotowych (czy też kempingowych) względem hotelu czy pensjonatu na niekorzyść tych drugich. Takie moje zdanie, znam obie wersje wakacji.

Ale też jest duża różnica w mobilności w przypadku pól namiotowych czy kempingowych, to opcja dla tych, co nie jadą w jedno miejsce a przemieszczają się w losowy sposób w czasie urlopu.

JackDaniels

I będąc w tym lesie czy nad jeziorem "na dziko" to srasz w lesie i myjesz siebie oraz brudne gary po jedzeniu w jeziorze? To gratuluję podejścia 😁 Pola namiotowe są właśnie po to, żeby tego nie robić, a to jak spędzasz czas zależy od ciebie. W młodości poznałem wielu fajnych ludzi w takich miejscach. Wspólnie ogniska, wypady po okolicy, kilka przelotnych kontaktów innej natury... Teraz już człowiek za wygodny, tylko hotel lub jakiś pensjonat 🙂

Fanatyk_Wedkarstwa

@JackDaniels ej to jak przerasta cie biwak to po chuj udawac biwak i siedziec na polu namiotowym z obcymi ludzmi dookola? To juz lepiej idz do hotelu xD

gratuluje podejscia

JackDaniels

Przemilczałeś jakoś kwestię załatwienia potrzeb fizjologicznych i mycia brudnych naczyń w warunkach biwaku na dziko 😁

Fanatyk_Wedkarstwa

@JackDaniels nie przemilczałem, napisałem że skoro Cię to przerasta to po chuj udajesz biwak? Ja nie mam z tym problemu tak jak ty... Skoro dla Ciebie wielkim problemem jest to, że musisz mieć dodatkową wodę do mycia naczyń albo, że nie ma gdzie się wysrać przez 1 noc to idź do hotelu a nie siedzisz na jakimś polu namiotowym i udajesz, że się dobrze bawisz xD

JackDaniels

Tak, przerasta mnie syfienie po lasach i nad jeziorami i mam z tym problem. Najlepiej niech wszyscy wybiorą się pod namioty i zasrają okolice do kolan 😁

Fanatyk_Wedkarstwa

@JackDaniels typie, nigdy nie musiałem srać w lesie. Co ty masz w ogóle za argumenty? xD Widać, że nie wiesz już co powiedzieć to pierdolisz głupoty.


Wodę do mycia naczyń czy gotowania zawsze mam swoją. Istnieje takie coś jak toalety przenośne + zawsze możesz iść na jakąś stację benzynową czy coś. Do tego jak zostajesz na jedną noc to chyba wytrzymasz bez srania co? Może zacznij uważać co jesz skoro masz aż takie problemy xD A siebie myję w jeziorze i jaki z tym problem? Chłop co nigdy na plaży nie był, szok. Btw przenośnie prysznice wygoogluj.


Jak taki delikatny / nieporadny jesteś to weź sobie hotel a nie się męczysz na jakimś polu namiotowym xDDD Może w ogródku się od razu rozbij albo pod blokiem żebyś blisko do domku miał jak się kupę zachce

Kubilaj_Khan

@Fanatyk_Wedkarstwa jak byłem młody to co roku jeździliśmy pod namioty. Ciocia miała taki wielki że oprocz sypialni mial jeszcze dużą komorę która byla otwarta i wysoko, moglem w niej normalnie chodzić. Tam gotowaliśmy na butli bo nie wiało i siedzieliśmy jak padało (np te deszcze w 1997r).


Rozstawialiśmy się u chłopa za domem. Do jeziora 400m i lasy mazurskie. Chłop dostał z 500zl a namiotow tam było ze 6. Czytaliśmy książki, chodziliśmy na poziomki do lasu, całe dnie nad wodą. Grało radio i graliśmy w tysiąca. Potem ośrodek nad jeziorem. 1.5km z buta. Na ośrodku wypożyczalnia kajakow itp. Gofry, pizza, piwko, dyskoteka.

I to bite dwa tygodnie.


My mieliśmy z kumpel taki maly namiot 4 osobowy (takie ala iglo okrągłe) ale tylko tam spaliśmy.


Samo to, że byliśmy poza domem było fajne. Świerże powietrze, Mazury i kąpanie /opalanie się cały dzień.


Wtedy nie było mnie stać na coś innego (w sensie moich rodziców).


W tamtym roku byliśmy na tzw glampingu. Namioty już stały, kuchnia z wyposażeniem itp. Niby spoko ale już chyba za stary jestem. Wolę wynająć domek lub apartament. Musi być kuchnia bo na żadne all inclusive od lat mie jezdze. Żarcie kiepskie i nie masz wyboru co zjesz. A tak gotujesz sam, pijesz lokalne winka itp. Np 4 lata temu mieszkanie pod Sevillą kosztowało 1500zl za 10 dni (był dostęp do osiedlowego basenu z lokalsami). Takie wyjazdy lubię. Wolność.

Zaloguj się aby komentować