
Grand Prix Belgii 2025, czyli mój pierwszy wyjazd na GP Formuły 1.
hejto.plParę osób wyraziło zainteresowanie relacją z wyjazdu na GP Belgii, dlatego też pozwolę sobie zrobić małą relację z perspektywy nowicjusza - jak się przygotowałem, ile to kosztowało, jakie błędy popełniłem, czego żałuję
Będzie to trochę recenzja doświadczenia, a trochę poradnik, jak przygotować się do takiej imprezy. W tym tygodniu będzie GP Węgier, na które wybiera się sporo osób z Polski, więc może komuś się przyda.
Zapraszam do lektury ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Plan wyjazdu zrodził się w mojej głowie rok temu - bilety kupowałem we wrześniu, za pośrednictwem strony spagrandprix.com. Jechaliśmy z żoną we dwoje, wybrałem bilety na Bronze Area (na innych GP nazywane są najczęściej jako General Admission), czyli wejście na tor, ale bez dostępu do trybun - miejsce do oglądania wyścigu trzeba sobie znaleźć samemu. Zapłaciłem 425 euro za dwa bilety + dopłaciłem 75 euro za wjazd na parking przez 3 kolejne dni. Jechałem własnym autem z Polski i nim poruszaliśmy się na miejscu.
Dodatkowo na początku lipca dostałem maila z propozycją dokupienia do moich biletów wejścia na zadaszoną trybunę Gold 2, czyli umiejscowioną na prostej za pierwszym zakrętem. Dopłata wynosiła 175 euro od biletu, więc najarany zapłaciłem, a dopiero przy wydruku biletów zauważyłem, że dopłata obejmowała tylko piątek i sobotę, a na niedzielę zostały nam bilety na Bronze Area XD

Dojazd na miejsce bez jakichś większych ekscesów - wyjechaliśmy w czwartek około południa, jechaliśmy do jakiejś 23 i w okolicy Erfurtu zrobiliśmy sobie nocleg w aucie (Renault Espace z wywalonymi wszystkimi tylnymi fotelami ( ͡° ͜ʖ ͡°) ). Rano ruszyliśmy dalej i dojechaliśmy w okolice toru jakoś około 12, a następnie sam wjazd na parking zajął nam ponad godzinę.
Parking mieliśmy w strefie zielonej (przy szykanie Les Combes), a następnie musieliśmy jeszcze przejść przez niemal całą długość toru, żeby dostać się do trybuny G2. Trochę chcieliśmy się zorientować na torze, chwilę pogapiliśmy się na kwalifikacje F2 przez ogrodzenia, więc ostatecznie na trybunę dotarliśmy tuż przed rozpoczęciem kwalifikacji do sprintu.
https://youtube.com/shorts/OsCBiY3Q7Sk
Po drodze mogliśmy trochę poprzyglądać się ofercie gastronomicznej, czy sklepów z gadżetami. Obie można skwitować słowami - drogo i słabo
Był też outlet z ciuchami z poprzednich sezonów (i kierowców, którzy już nie jeżdżą, jak Bottas, Zhou, Perez, czy Sargeant). W outlecie była też caaaała masa ciuchów Strolla, bo tego nikt nie chciał XDDD Tutaj ceny już ciut bardziej akceptowalne - czapki za bodajże 35 euro, t-shirty po 50 albo 60, nie pamiętam dokładnie.
Trybuna G2 to chyba jedna z fajniejszych wg mnie - dobry widok na pierwszy zakręt i świetny widok na Eau Rouge/Radillion. Lepsze są tylko G4 i G3, bo mają dodatkowo widok na kawałek prostej Kemmel

Zaraz po kwalifikacjach do sprintu zawinęliśmy wrotki i pojechaliśmy do hotelu - oddalony był od toru o 55km wg Google maps, ale ze względu na policjantów kierujących ruchem pojechaliśmy w złym kierunku (na skrzyżowaniu policjant machał w lewo, więc zrozumiałem go, że muszę tam pojechać, jak się okazało następnego dnia - wcale nie musiałem
W sobotę stwierdziliśmy, że trzeba poświęcić poranne atrakcje (jak sprint F3), a za to zrobić porządne zakupy w sklepie, żeby nie zdechnąć z głodu i pragnienia na torze. Warto dodać też, że na tor można wnosić własne żarcie i picie, jedynie jeśli wnosimy własne butelki na wodę, to chcą, żeby je opróżnić przed wejściem, a wodę trzeba sobie nabrać w "wodopoju" na torze. Nie trzepali jakoś szczególnie toreb i plecaków, myślę, że bez problemu można by było przemycić sobie nawet własne browary
Niestety, przez zakupy okazało się, że spóźniliśmy się na sprint F1 - okazało się, że wjazd na parking tym razem zajął blisko 2h (to jest zresztą motyw przewodni całego wyjazdu - tor leży pośród wiosek, wszystkie drogi do niego są wąskie i kręte, więc korki są niesamowite), więc, weszliśmy na tor na dosłownie ostatnie 2 okrążenia. Dodatkowo po sprincie cała masa ludzi ruszyła ze swoich miejsc i dosłownie utknęliśmy w miejscu - dwie masy ludzi z dwóch stron się spotkały i przez jakieś 20-30 minut tkwiliśmy w miejscu i nie mogliśmy się ruszyć XD
W trakcie naszego przedzierania się w kierunku trybuny rozpoczął się sprint F2, nawet mieliśmy okazję z bliska zobaczyć spin Verschoora, bo akurat w tym momencie przechodziliśmy obok Eau Rouge
Potem chwilę mogliśmy pooglądać pokaz bolidów historycznych (wybaczcie, ale niestety nie pamiętam, jakie to konkretnie były bolidy) - zwłaszcza na trybunie hałas był potworny i musieliśmy wyciągnąć stopery do uszu. Sobota zakończyła się kwalifikacjami F1 i oczywiście 1,5h korka na wyjeździe z toru.
https://youtube.com/shorts/Dt1Yz6V-QFc?feature=share
W niedzielę wiedzieliśmy, że trzeba wyrwać się wcześniej, bo nie mieliśmy już miejsc na trybunie, więc na tor dotarliśmy jakoś po 10tej i rozstawiliśmy się na górce przy zakrętach Double Gauche, z widokiem na telebim.
Od jakiejś 14 zaczęło padać, o 15, w momencie startu wyścigu już nie padało, ale stwierdzili, że jest zbyt dużo stojącej wody i widoczność nie pozwala się ścigać. Więc tak sobie siedzieliśmy i czekaliśmy w dość ponurej atmosferze, a ja miałem flashbacki z 2021 roku i już byłem potężnie obsrany, że nie obejrzymy ani jednego wyścigu F1. 
Na szczęście około 16 się przejaśniło i wyścig ostatecznie ruszył:
Kto oglądał, ten wie, jaka to była procesja, sytuację ratował jedynie Hamilton (nie sądziłem, że kiedyś to powiem) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wisienką na torcie wyjazdu był wyjazd z parkingu - zebraliśmy się do auta na 7 okrążeń przed końcem, żeby ominąć korki, w aucie byliśmy jakoś może z minutę po końcu wyścigu (oglądałem transmisję na telefonie), udało nam się przejechać około 100m przez parking, a następnie utknęliśmy bez ruchu (nie przesadzam, nie przesunęliśmy się nawet o metr) na 2h i 15 minut. W tym czasie wszyscy kierowcy wkoło wkurwieni chodzili zobaczyć, czemu kolejka się nie przesuwa, urządzali koncert klaksonów, albo jak ktoś miał możliwość, to zostawiał auto w cholerę i wracał na tor. Po tych 2h otwarty został drugi wyjazd z parkingu, ale trzeba było do niego dojechać pod górkę po mokrej trawie, więc odpuściłem, bo stwierdziłem, że nie chcę się zakopać XD jakieś pół godziny później otworzyli trzeci wyjazd i ostatecznie po 3h i 15 minutach wyjechaliśmy z parkingu, a po jakichś 4h dotarliśmy do autostrady.
Generalnie jeśli chodzi o moje wrażenia - fajnie jest zobaczyć na żywo, jak bolidy robią bzium, albo pomachać kierowcom podczas parady. Zwłaszcza widzieć, jak bolidy śmigają po kilka centymetrów od siebie. Jednak przytłaczała mnie ilość ludzi (w zeszłym roku podane było 380 tysięcy wejść, w tym roku podobno było więcej. Oczywiście ta statystyka jest przekłamana, bo zlicza ona każde wejście, więc np my byliśmy policzeni 3-krotnie, każdego dnia raz) i te potężne korki. No i mimo wszystko hałas był naprawdę męczący - jak nie słychać było wycia silników, to hałas robiła muzyka/komentarz, podkręcone na tyle mocno, żeby przebić się przez hałasujące bolidy. Widziałem dość sporo ludzi z małymi (nieraz nawet kilkumiesięcznymi) dziećmi i uważam to za grube przegięcie.
Dodatkowo - jedzenie i picie są naprawdę nędzne, a dojazd z toru do hotelu potrafi nieźle wypompować energię (hotele bliżej toru były w jakichś chorych cenach, nawet jak szukałem hotelu już we wrześniu).
Ogólnie nie żałuję, że byłem, bo to fajne przeżycie, ale chyba nie porwę się na powtórzenie tego. Chyba że będzie mnie stać, żeby wykupić sobie hotel/pokój w promieniu 3-5km od toru, żeby dojechać do niego rowerem, a przyjadę już w środę i zostanę do wtorku
Poniżej krótki poradnik dla kogoś, kto wybiera się na GP (dowolne, myślę, że większość tych porad jest uniwersalna):
- w przypadku biletów General Admission, polecam znaleźć sobie na YT filmiki omawiające dobre miejsca na torze i od razu zaplanować sobie mniej więcej, które miejscówki mogą być ok. Chodzenia i tak jest wystarczająco dużo, a obejście całego toru to w cholerę energii No i oczywiście coś do siedzenia - składane krzesełka kempingowe, albo maty pod tyłek do siedzenia na trawie (a najlepiej jedno i drugie, bo nie wiadomo, jakie miejsce uda się upolować. Najlepsze miejsca zajęte są od rana, im lepsze miejsce chcesz mieć, tym wcześniej przyjedź na miejsce.
- brać jak najwięcej jedzenia i picia ze sobą. Wody we własnych butelkach nie pozwalali, jedynie puste butelki i napełnianie ich w wyznaczonych punktach, gdzie były mega kolejki, ale wodę "sklepową" można było wnosić bez problemu. Jedzenie na torze jest słabe i drogie. Praktycznie wszystko co jest do jedzenia jest przemyślane, żeby można to było wydać w kilka sekund - burgery to goła buła, gotowy kotlet i trochę sosu, z hot dogami podobnie. Mój hotel oferował zestawy na wynos - można było zgłosić w kuchni i przygotowywali za 15 euro torbę z kanapkami, sałatką, wodą, napojem i przekąskami. Na pewno było to smaczniejsze, tańsze i ciekawsze niż to co było do kupienia na torze
- przygotować się na słońce - kremy z filtrem, czapki, kapelusze, wszystko się przyda - w kilka godzin na torze nawet przy zachmurzeniu idzie się nieźle spalić.
- wygodne buty, płaszcze przeciwdeszczowe, wygodne ubranie - myślę, że to oczywistość
- jeśli masz miejsca na trybunach - warto zaopatrzyć się w etui na bilet (takie jak na identyfikator) i smycz - bilet trzeba pokazać przy każdym wejściu i wyjściu z trybun, więc każde wyjście do toalety, czy do baru/sklepu to skanowanie biletu.
- polecam zabrać stopery do uszu - zwłaszcza na trybunach hałas był dokuczliwy. Można też zabrać radio - na torze można złapać określoną częstotliwość, żeby słyszeć komentarz (który jest puszczany też przez głośniki, ale nie wszędzie go dobrze słychać).
- Parę razy przydał mi się aparat z dużym zoomem, żeby przybliżyć sobie telebim i sprawdzić aktualną kolejność kierowców
- najważniejsze - ZAPAS CZASU - wjazd na parking to dobre 2h stania, przejście przez tor też potrafi zająć kilkadziesiąt minut, jak zrobi się tłok i ludzie się zablokują w przejściach. Ja spóźniłem się na FP1 i na sprint, bo za późno zebrałem się na tor, w niedzielę po wyścigu sam wyjazd z parkingu zajął mi ponad 3h. Trzeba się liczyć z tym, że przemieszczenie takiej masy ludzi musi potrwać i nie da się tego przeskoczyć.
Płatności - tylko bezgotówkowo - kartami płatniczymi, albo w określonych punktach można wymienić gotówkę na cashless card do płacenia tylko na torze.
Zawołam @zjadacz_cebuli @KierownikW10 @Vakarian i @ssloniu , bo komentowali mój wpis o wyjeździe
#formula1 #f1
