Byłem kiedyś w Poznaniu na bikefittingu w salonie Speca. Robiłem fitting bo na nowym rowerze bolały mnie plecy. Gość stwierdził, że mam jedną krótszą nogę i wcisnął podkładki pod bloki z jednej strony. Oczywiście nowe siodło, wkładki do butów i gdyby nie fakt, że nie miał kompatybilnego mostka to też by mi wcisnął.

Wszystko robione na oko, mierzone czasami z kątomierzem. Pomyślałem, że gość się zna to oko mu wystarczy. Głupi byłem i później nie tylko mnie plecy bolały, ale też biodro z jednej strony. Nie pamiętam dokładnie ile to wyszło, chybo lekko ponad 1k zł.

Skończyło się zmianą roweru, od razu z fittingiem pod Krakowem. Oczywiście podkładka pod blokiem wyleciała, wszystko mierzone na komputerze, wyjaśnione, dlaczego tak, a nie inaczej, całkowita zmiana. Nasłuchałem się później jak są szkoleni ludzie Speca - wcisnąć jak najwięcej i gadać tak żeby człowiek był zadowolony.

Nie polecam fittingu w salonach Speca. Od tamtej pory wystrzegam się tej marki jak tylko to możliwe.

Nie chcę wkładać kija w mrowisko, ale z osób, które spotkałem i zapłaciły za bike fitting schemat jest wciąż identyczny

1. Miałem ustawione po swojemu, ale coś mi nie pasowało
   

2. Poszedłem na bike fitting
   

3. Jej jak super. Całkiem zmienili mi pozycję.
   

4. W sumie to jednak teraz jest mi całkiem niewygodnie, ale po prostu muszę się przyzwyczaić
   

5. No dobra, przestawiłem delikatnie X, przecież to ustawienie z bike fittingu to nie wyrocznia
   

6. No dobra, to zmienie jeszcze Y i Z
   

7. W sumie to w d⁎⁎ie z tym bike fittingiem ustawie po swojemu