@redve no najlepiej jak jedzie przede mną taki pasjonat oszczędzania nadwozia za pomocą dynamicznej zmiany kierunku jazdy. jedziemy spokojnie, nagle samochód przede mną robi unik jakby mu co najmniej dziecko na drogę wbiegło, ja już najwyższy alert w głowie, nadnercza pompują adrenalinę jak po⁎⁎⁎⁎ne, zeby wcześniej zauważyc, szybciej zareagować. I zauważam. J⁎⁎⁎ną studzienkę deszczową wyłaniającą się obok samochodu pasjonata przede mną. wow, zamienił wstrząs pionowy na poziomy. dobrze, ze sie w zderzak Łągiewki nie zamienił, konwertując energię na ruch obrotowy.