#gamesmeter 105 + 1 = 106
Age of Empires 2: Definitive Edition
Developer: World's Edge, Forgotten Empires
Wydawca: Xbox Game Studios
Rok wydania: 2019
Gatunek: RTS
Użyta platforma: PC
Ocena: 8/10
Łączny czas gry: +1460,5h (HD + DE podliczone przez Steam)
Jeśli przy poprzednich wpisach mówiłem, że spędziłem w nich dużo czasu to jest to nic w stosunku do AoE 2. Uważam, że gra jest perfekcyjnie odświeżona. Zachowano duch oryginału dodając sporo, ale nie psując odbioru. Nigdy nie spotkałem innego takiego RTS osadzonego w czasach średniowiecza/starożytnych. Powiem więcej - bardzo dużo potem sam doczytywałem, chcąc się dowiedzieć o czym właściwie jest kampania. Bo muszę dodać, że gram tylko w nie i dla nich. Mam też taki zwyczaj, ze maksuję gry - jeśli są jakieś osiągnięcia, muszę je wbić, dlatego AoE mam wbite wszystko do dodatku The Mountain Royals włącznie, na najwyższym poziomie trudności. Niektóre misje były na prawdę upierdliwe i wymagające jak na przykład ocalenie jednej wioski przed hiszpańskimi galeonami grając Aztekami czy zdybcie Rzymu w określonym czasie, ale satysfakcja z tego płynąca jest spora.
Gra jest klasycznym RTS z pełną kontrolą jednostek i budowania, ale to pewnie każdy wie. W wersji DE jest mocniej rozbudowana a samej zawartości jest znacznie więcej niż w jej pierwszej wersji sprzed lat. Wciąż niezwykle grywalna i wymagająca myślenia. Są misje, które lubię sobie wyrywkowo powtarzać a złożyło się też, że byłem na świeżo po Trylogii Husyckiej Sapkowskiego, a tam kampania Jana Žižki wyskoczyła
Zbieram dwa punkty z oceny za Victors and Vanquished oraz The Three Kingdoms, bo developerzy zaczynają iść mocno na łatwiznę. W pierwszym przypadku wzięli misje, które już istniały jako darmowe od społeczności i zrobili z tego dodatek. W drugim przypadku też niewiele dodali i nawet im się audio dograć nie chciało.
#gry
#niepoprawnegry


