Bardzo fajne narzędzie!

Kto zużywa rocznie 3000kwh?

u mnie max rocznie to 1500 przy dwóch osobach

@jegertilbake dzięki, właśnie dziś spisałem sobie licznik za styczeń. U mnie to tak się prawdopodobnie będzie rozkładać jeżeli ten kalkulator nie zaniża.

@John_polack hehe mieszkasz w jeziorze?

@John_polack np ktoś kto ma niewielkiego elektryka i lata nim te 100km dziennie to już potrzebuje 4000kWh na rok do samego auta xd klasycznie c⁎⁎j do d⁎⁎y tym co próbują coś zaoszczędzić xd

@John_polack ja zużywam. 3600kWh za zeszły rok. Dom jednorodzinny 140m2, klimatyzacja, indukcja, budynek gospodarczy, garaż podwójny. Średnio 300kWh/miesiąc.

@Skurwoala u mnie dom 3x90m, pierwsza kondygnacja garaż, słabiej grzany. Oczywiście pompa ciepła i 4 osoby. Do tej pory było 7000kwh rocznie, teraz progonzuję na 11000kwh. Co zauważyłem według tego kalkutora, to oszczędzam na rok 1500zł zostając w taryfie g12. Nie trzeba się spinać aby korzystać głównie z nocnej taryfy, 50/50 jest nadal ok.

@John_polack pewnie mieszkasz w dwie osoby dorosłe, jak dojdzie ci choćby jedno dziecko to zużycie wzrośnie conajmniej x2

Dobra panowie tutaj opisują domy +100m2 ja mieszkam w 30m2 mieszkaniu ( ͡° ʖ̯ ͡°) można wysunąć wnioski jak z zakupem samochodu- jak stać cię na samochód, to stać cię i na utrzymanie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

U mnie za zużycie 4200 kWh w Enerdze wychodzi według tego kalkulatora 5360zł

@John_polack zalezy od 1. kuchenka indukcyjna 2. jak czesto pierzesz i suszysz pranie 3. czy pracujesz zdalnie 4. czy masz stacjonarny pc do grania 5.czy masz jakies inne pradozerne sprzety [np jakies hobby] 6. czy spedzasz czas w domu, gotujac, piekac, robiac cos, czy raczej twoj dom sluzy ci glownie do spania. To takie najczestsze pozeracze pradu i wcale nie musisz miec 200m2 z pompa ciepla zeby zuzycie wzroslo.

@John_polack

Dobra panowie tutaj opisują domy +100m2 ja mieszkam w 30m2 mieszkaniu ( ͡° ʖ̯ ͡°) można wysunąć wnioski jak z zakupem samochodu- jak stać cię na samochód, to stać cię i na utrzymanie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

I akceptując taki stan rzeczy zmierzamy spokojnie acz stabilnie w kierunku rzeczywistości w której większość społeczeństwa faktycznie nie będzie miała niczego bo nie będzie jej stać na utrzymanie