@wielkaberta wpis odnosi się do hipokryzji w odniesieniu do tego co jest, a co nie jest uważane za słuszne działanie władz w obliczu publicznego sprzeciwu. Trump wyraźnie pokazał, że dla niego najważniejszym, czy też jedynym, czynnikiem wpływającym na ten pogląd jest to, czy to on jest obecnie u władzy. Jest to cecha typowa dla rządów faszystowskich, generalnie niezbyt często postrzeganych pozytywnie.
Nie mniej, zadałeś dobre pytanie, a odpowiedź jest taka, że tu mogą być tylko subiektywne opinie. W mojej opinii ta próba zamachu stanu miała pomóc postawić u władzy faszystę, kierującego się w pierwszej kolejności własnym ego i korzyściami osobistymi. Człowieka, który jak uważam ja, nigdy nie powinien dostać takiej władzy.
Zamach ten nie był efektem opresji, okupacji czy pospolitego ruszenia większości narodu. Była to napaść wąskiej grupy ludzi podjudzanych przez kandydata, który uczciwie przegrał demokratyczne wybory, zaledwie 2 miesiące wcześniej. Nie był do niczego potrzebny, zwłaszcza, że ten sam kandydat wygrał następne wybory.