
Pluskwy są z nami od paleolitu; to demokratyczne pasożyty, można je "złapać" w mieszkaniach na wynajem, w podłych gościńcach, pięciogwiazdkowych hotelach, w kinie, operze, w komunikacji miejskiej i pociągach dalekobieżnych - powiedział PAP prof. Stanisław Ignatowicz z Katedry Ochrony Roślin SGGW w Warszawie.
PAP: Są doniesienia, że Warszawie masowo pojawiły się pluskwy. Miały trafić głównie do mieszkań na wynajem krótkotrwały wraz z zagranicznymi turystami. Ja bym tutaj stawiła na Francuzów, którzy od lat mają megaproblem z pluskwami w dużych miastach, np. w Paryżu.
Prof. Stanisław Ignatowicz: Pochwalę się swoją przepowiednią, która mi się udała, na co mam ok. 50 świadków. W 2007 r. miałem szkolenie w terenie, kiedy gruchnęła wiadomość, że Polska, wraz z Ukrainą, będą gospodarzami Euro 2012. Wszyscy wtedy skakali do góry z radości, ale ja powiedziałem moim słuchaczom, że od tego roku zacznie się poważny problem z pluskwą w Polsce. I to się sprawdziło, bo coraz więcej było doniesień o występowaniu pluskiew w różnych miastach, a szczególnie w tych piłkarskich, ale nie tylko, bo one zaatakowały także Kraków, który był bardzo modny wśród angielskich turystów - przyjeżdżali rozrabiali i nam pluskwy zostawiali. [...]
#nauka #entomologia #pluskwy #wywiad #naukawpolsce