#elektronika #kiciochpyta #pytaniedoeksperta

Jak w praktyce realizuje się sekcję ładowania i zasilania z ogniwa li-ion? Samo ładowanie lub samo zasilanie - spoko. Ale jak pogodzić te dwie funkcjonalności? Przy połączeniu równoległym wyjścia np. TP4056, ogniwa i urządzenia zasilanego prąd ładowania będzie zaniżony, bo jego część będzie pobierana przez układ. Przy połączeniu równoległym ogniwa i zasilania 5V przez diody tracimy ok. 0.3V co może być problemem przy niskim stanie naładowania. Są jakieś układy, które to robią automatycznie? Najlepiej ze stabilizacją napięcia 3.3V na wyjściu.

Komentarze (4)

myoniwy

@6502 Do takich spraw używa się układów (nie wiem jakich) które mierzą prąd w dwóch gałęziach, dzięki czemu można zapewnić ładowanie z nominalnym prądem nawet z podłączonym obciążeniem.

6502

@myoniwy Dzięki, spróbuję poszukać. A z takich łopatologicznych rozwiązań - myślisz, że to na załączonym obrazku ma jakiś sens? S1 i S2 są sprzęgnięte, ich zamknięcie jest równoznaczne z podłączeniem zewnętrznego zasilania do układu. Symulacja się coś wywala, ale na tyle na ile byłem w stanie sprawdzić to działa.

Edit: wiem, że w przypadku zbyt mocnego rozładowania ogniwa prąd może popłynąć przez diodę w mosfecie. Na ten moment to pomijam, chodzi mi o słuszność pomysłu.

343e194f-896c-4551-8d26-627faa51dbbf
myoniwy

@6502 kierunek dobry, ale przekombinowane.

Jeśli masz zasilanie z 5V to puść to zasilanie przez mosfeta na odbiornik, a jeśli potrzebuje niższego napięcia to przez przetwornicę. Z tego samego zasilania ładuj Li-iona i z niego też zasil odbiornik, jeśli Napięcie za wysokie to przez przetwornicę.

6502

@myoniwy Fakt, na tym schemacie może to tak wyglądać. Wszystko jest zasilane z 5V, Icharge symuluje układ ładowania ogniwa. Po co puszczać 5V przez dodatkowego mosfeta? Co do przetwornicy - nie wiem czy jest sens dla tych kilku procent sprawności, z LDO będzie prościej.

Zaloguj się aby komentować