eloyard

Dość ciekawa forma i przekaz... O ile sam nienawidzę jeździć zbiorkomem i za każdym razem kiedy sytuacja mnie zmusza do tego mam potem problem zdrowotny, to z drugiej strony niewyobrażam sobie całkowity brak publicznej komunikacji zbiorowej.


Problemem zawsze jest po prostu jej wykonanie, dowolna kombinacja z: nie jeździ tam gdzie chcę, kiedy chcę, nie dojeżdża wystarczająco szybko, czy jeżdżą nią zaszczani bezdomni, ale nawet bez nich higiena w środku czasem przypomina kibel na dworcu lat 90tych...

Zaloguj się aby komentować