Dzisiaj spróbowałam dodać od razu sól do ciasta, zamiast dodawać ją po 30 minutach autolizy. Nie widzę żadnej różnicy ani w pracy z ciastem, ani w finalnym bochenku. Jedynie taką, że wyrabiając ciasto nie muszę memłać go ponad miarę, aby mieć pewność że dobrze rozprowadziła się sól. Wyrabiam tylko do momentu, aż czuję że jest fajna, stawiająca opór zwarta kulka, której mogę dawać bitch slapa. Powyżej tego czuję, że gluten w tej używanej przeze mące znów zaczyna się rozmemływać, rwać i rozpadać.
Zatem. Od razu sól, autoliza, delikatne wyrabianie do gładkiej kulki i ani chwili dłużej (nawet jak minęła tylko jedna minuta). Nie widzę żeby z tego powodu coś bochenkowi brakowało.
Bulk fermentation w misce 4h, bez przekładania (nie rozjechało się to nie było potrzeby), 1h w koszyku na blacie, 4h w lodówce. Hydratacja 75%.
#365chlebowgazelki