@Barabarabasz7312 jak byłem dzieckiem to nazywaliśmy go Balbina. Ale potem się okazało że to facet i generalnie już pozostałem przy nazwie żółw. Więc żółw to po prostu żółw. Dostałem go od ojca na gwiazdkę jak miałem 6 lat i wtedy żów był świetnym przyjacielem. Jak byłem dzieckiem to opowiadałem mu o różnych rzeczach, a żółw jak to żółw, podnosił łeb i wszystko słuchał. Teraz kwitną mlecze to daje.mu kwiaty i liście. Jakąś koniczynę, sałatę, ogórka, pomidora. Raczej unika się słodkich owoców ale raz na jakiś czas to i żółwiowi wolno. Życze mu żeby mnie przeżył. Czasami jak stanę obok to podchodzi do szyby, i domaga się żeby go drapać po szyi albo dać coś jeść. Wyciąg się wtedy w moją stronę na przednich łapach i podnosi głowę do góry.