@jimmy_gonzale na imprezie ostatnio byłem w połowie lipca a wcześniej też nie piłem 3 tygodnie. Tutaj gość nie mówi, że zerówki to straszne gówno https://youtu.be/alIoN5RmI2s?si=5WiFzhBYcFl19XBR ale tak jak napisałem w poście to tyle ich wychlalem w miesiącu, że codziennie kilka po pracy.
Naprawdę mogą żyć ludzie bez alkoholu? Ja pijąc to jestem bardziej alternatywy bo ludzie w moim wieku w mniejszości piją. Jak zmienić znajomych? Mam kontakt z 4 osobami spoza rodziny i widzimy się w sobotę bez alkoholu.
Kurna ja jakie muszę te nawyki zmienić mam teraz co weekend w góry wyjeżdżać? Od listopada ćwiczę na siłowni, spaceruje codziennie, ogarniczam cukier, unikam białego pieczywa, do pracy chodzę na pieszo, uczę się angielskiego i ukraińskiego, zapiszę się na wózki widłowe w październiku. Jakie nawyki mam mieć, żeby tobie odpowiadały? Przestać się myć, wszędzie samochodem jeździć, jeść fast foody codziennie?
Ile osób skrzywdziłem swoim piciem jak piłem głównie samemu? Siebie to rozumiem, że teraz mam wyniszczony organizm całkowicie, brak szarych komórek mając 21 lat i nigdy już tego nie naprawię.
Rodziny nigdy nie założę bo się to nie opłaca. Zanim będę miał szansę u jakiej kolwiek baby to to miną lata terapii a każda wizyta kosztuje 300zł. Adoptować dzieciaka też mi się nie chce bo szkoda mi kasy i czasu na niego. Zawsze tak myślałem, ale jednak to kwestia tego, że ciągle skacowany byłem i nie miałem siły to może po latach terapii alkoholowej będę miał siły na cokolwiek.
Jaka to dobra impreza? Ja miałem wrażenie, że znałem swój limit i następny dzień czułem się dobrze, nikt nigdy nie zwrócił mi uwagi, że cały czas chodzę skacowany a rok jakimś cudem zdałem i od października kolejny.