Dziś w nocy zmarł najstarszy żyjący Mistrz Świata. Jeden z tych, co pomimo bycia świetnym szachistą (inni nie zostają mistrzami świata) raczej nie zdobył serca publiki i mało kto jest w stanie powiedzieć coś o tym, jakim był szachistą (jego siłą była właśnie elastyczność), jakie grał debiuty. W sumie najbardziej będzie zapamiętany ze słynnego przegranego meczu z Fischerem w Reykaviku. A o tym meczu to książki można pisać, więc ten temat zostawię.
Po przegranej z Amerykaninem stał się trochę kozłem ofiarnym, w rezultacie kilka lat później wyemigrował do Francji.
#szachy

