Dzień dobry wieczór się z Państwem,
Przybywam jak zwykle spóźniony z wytworem do zakończonej już LXXIV edycji zabawy #nasonety . Chociaż tym razem to całkiem nie z mojej winy. Ja, proszę Państwa, to sobie wszystko dokładnie wyliczyłem, zaplanowałem, rozplanowałem i zrealizowałem. A ten plan mój dokładny, przebieg jego realizacji oraz efekt końcowy - poniżej nawet opisałem. W każdym razie kiedyś się jeszcze uda. Na pewno.
Bez happy endu
Choć chciałby bardzo, nie może dać rady:
Bo rytm nie taki, bo nie brzmi mu fraza,
Do tego żeby nie stracić posady,
Musiał nie rymy, lecz raport pokazać.
Na szczęście w pracy pogasił pożary,
I do majówki szeroko się szczerzy,
Bo uciec z miasta ma zamiar z zamiarem
Skończenia rymów na kraju rubieży.
Na spacer poszedł, by natury być bliżej,
W błogi się wsłuchał trel ptaszków w oddali,
Oczęta zatopił w nieba szafirze,
A swoje wzruszenia w wierszu utrwalił.
Lecz gdy go wrzucał pod tag #nasonety ,
Wpadł w rozpacz czarną i załamał dłonie,
Bo Goerge z liczeniem ma kłopot niestety,
I dzień za wcześnie odtrąbił był koniec...
#nasonety #zafirewallem #diriposta