Dzień dobry. Jako, że mamy 10...

WYPŁATA

Gdy nadchodzi dzień wypłaty
Próżno szukać w domu taty
Taka to w miesiącu pora
Ojciec znika jak kamfora

Mając forsę w swej kieszeni
Zapomina że się żenił
Nie wiadomo gdzie nocuje
Czym obecnie się zajmuje

Po tygodniu w końcu wraca
Rozsiewając zapach kaca
Golusieńki, rozczochrany
Czasem nawet obsikany

Dziecka swego nie poznaje
Dziwnie śmierdzi, jakby jajem
Wzrok ma mętny, wręcz zezuje
Obrzydliwe pocharkuje

Żona jakoś wszystko znosi
O poprawę go nie prosi
Już przed ślubem taki był
Zawsze tylko chwilą żył

Ale jak się już ogarnie
I przestanie pachnieć marnie
Gdy nadchodzi nowy ranek
Jest posłuszny jak baranek

Bardzo ładnie się odzywa
Pichci, sprząta, garnki zmywa
Wzorem męża jest i taty
Aż nadejdzie dzień wypłaty

#przesranetworzycjakcorytrevor #wiersze #tworczoscwlasna #zafirewallem

Zaloguj się aby komentować