Dyneburg.
Zwiedzałem twierdzę i miasto. Pojeździłem komunikacją miejską - w tramwaju lekko upośledzony konduktor sprzedający bilety. W komunikacji publicznej można było się przekonać, że miejscowi nie są przekonani do dezodorantów, albo też są na bakier z higieną. Albo jedno i drugie.
Miasto generalnie mocno zapuszczone. Infrastruktura w dużej części została w ZSRR. Czułem się jakbym przeniósł się do lat 90. Podoba mi się!
Twierdza częściowo zapuszczona, częściowo odnowiona - ma swój klimat. Na jej terenie muzeum I Wojny Światowej i nie wiedzieć czemu kolekcja radzieckich zabawek. Creepy. Ludzie tutaj lubią zbierac rożne starocie i później to pokazywać za kilka jewro. Niezby dużo tu atrakcji, to człowiek ogląda. Na terenie twierdzy też sporo różnorakich rzeźb, które kontrastują z mocno zniszczonymi budynkami i zardzewiałymi pojazdami policyjnymi, których też tutaj sporo.
#podroze #podrozojzhejto #lotwa #fotografia #mojezdjecie







