Doznałem oświecenia. Brat pisze doktorat nt. gimnazjów biskupich w PL. Kojarzycie żart o kremówkach? Wychodzi na to, że nie chodziło o przepyszne ciastko z kremem... W przedwojennych szkołach katolickich istniał przepis zakazujący wstępu do "cukierni" pod groźbą wydalenia ze szkoły. Chodzi o to, że "cukiernie" to nie były jakieś sklepy z wypiekami, a speluny w których można było walnąć goudę. Podobnie z kremówkami, te dzisiejsze z pkp to zwykłe popłuczyny w porównaniu z kremówką wadowicką! W niej głównym składnikiem był spirytus. Wychodzi na to, że Wojtyła żartując, że po maturze wybrali się na kremówki, mówił nie-wprost, że z kolegami poszli na⁎⁎⁎ać się jak szpadle. Iż, gdyż po maturze już mogli. Po tej analizie przytoczona kremówka nabiera więcej sensu...
#2137 #jp2gmd