Deszcz zmniejszon, powoli przechodzi już, a zatem #spierdotrip 35/366 musi zostać odbyty. Wiater letko wieje, ale nawet ciepły taki, a mżawka orzeźwiająca zrasza te spierdolone lico dla jego. Mamy już marzec (matko bosko kochano… już!), toteż czas na monthly spierdotrips summary dla jego. Ratio 11/29, no troszkę słabo… ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że było ciut wincyj spierdotripów niestandardowych oraz niekiedy dłuższych niż te standardowe i praę razy w innych destynacjach (nie było mnie też dwa tygodnie w mieście przechowalni, no i pogody bywaly też różne, poprzeczne i wzdłużne). Z kolei w tym miesiącu też tydzień odpadnie bo będę uziemiony w szpitalu. Się zobaczy się co przyniosą kolejne dni i tygodnie tego miesiąca… pewnie coś nieokuratnego, znając swój marny los. I to właśnie na ten temat chciałem powiedzieć i dziękuję za tą wypowiedź.
#przegryw #przemysleniazdupy






