Pokrowsk, położony na styku dwóch głównych autostrad – jednej prowadzącej na zachód do obwodu dniepropietrowskiego i miasta Dniepr, a drugiej prowadzącej na północny wschód do węzła kolejowego w Konstantynówce – stanowi kluczowy element obrony Ukrainy na centralnym i południowym odcinku 1100-kilometrowej linii frontu.

Miasto było także węzłem kolejowym i przed wojną liczyło około 60 000 mieszkańców ; pozostało tylko kilka tysięcy, którzy nie zważali na wezwania i nakazy ewakuacji.

Od ponad roku siły rosyjskie stosują taktykę wysyłania żołnierzy – po jednym lub dwóch na raz lub w małych grupach, na motocyklach lub pojazdach terenowych – w celu przebicia się przez ukraińskie linie obronne, które często są nieszczelne i rozciągnięte. Taktyka ta jest zabójcza, co jest jednym z powodów astronomicznych strat w rosyjskich jednostkach. Jest jednak skuteczna w unikaniu ukraińskich dronów i przemykaniu się przez okopy i bunkry.

Ukraińscy żołnierze twierdzą, że rosyjscy żołnierze przebierali się za cywilów, co utrudniało atakowanie ich.

W sierpniu wojska rosyjskie zastosowały tę taktykę, aby wybić lukę w obronie Ukrainy na północny wschód od Pokrowska, w pobliżu wsi Dobropole. Ukraina wysłała posiłki, w tym jednostki z zaprawionej w bojach Trzeciej Samodzielnej Brygady Szturmowej, aby wypełnić lukę i udało im się okrążyć szereg jednostek rosyjskich.

Około drugiego tygodnia października, według 7. Korpusu Szybkiego Reagowania Sił Powietrznodesantowych , rosyjska jednostka sabotażowo-rozpoznawcza przedarła się do miasta, w okolice centralnego dworca kolejowego . Po rzekomym zabiciu nieznanej liczby cywilów, Rosjanie ruszyli na północny wschód.

„Wygląda na to, że dopiero co wyszli z ziemi. Być może ukrywali się w domach od czasu, gdy weszli tu po raz pierwszy” – powiedział jeden z zastępców dowódcy brygady gazecie „Ukraińska Prawda”.

Według szacunków ukraińskich żołnierzy z 29 października we wschodnich dzielnicach miasta stacjonuje od 200 do 400 żołnierzy rosyjskich, a ukraińscy przedstawiciele władz donoszą o zaciętych walkach ulicznych.

„Jest całkiem jasne, że są już w mieście i działają tam w znacznych liczbach” – powiedział Paroinen.

„Nietrudno ich śledzić” – powiedział rzecznik 7. Korpusu, podporucznik Serhij Okiszew, w programie „Donbas Realities” stacji RFE/RL . „Trudno im się przeciwstawić ze względu na przewagę liczebną wroga, zarówno pod względem liczebności, jak i siły rażenia. Obejmuje to artylerię i drony uderzeniowe, a przede wszystkim kierowane bomby lotnicze”.

Na wschód od miasta znajduje się miasteczko Myrnohrad, położone przy drodze T0504 i będące siedzibą ukraińskich jednostek powstrzymujących stopniowe okrążenie. Jeśli Myrnohrad upadnie, cała droga zaopatrzeniowa będzie zagrożona, powiedział Denys Popowycz, ukraiński analityk wojskowy.

„Zdobycie Pokrowska będzie fatalne dla Myrnohradu” – powiedział Popowicz w wywiadzie dla Current Time – „i otworzy drogę do obwodu dniepropietrowskiego. Będzie można zaplanować dalszy natarcie szerokim frontem”.

@alaMAkota dopóki straty są liczone w życiach ruskich małp, a nie złotych kiblach oligarchów, dopóty armia rosyjska strat nie ponosi

Czy używanie specjalsów do utrzymania frontu przeciw zwykłym trepom nie świadczy już o wysokim stopniu desperacji?