Czyli tak:
-
robią potężną "maskirowkę" tracąc cenny i nowoczesny sprzęt, zamiast jakiegoś złomu
-
rozkopują autostrady do Moskwy
-
Putin nagrywa orędzie, zapowiada ukaranie sprawców
-
Putin zwraca się o pomoc do swoich teoretycznych sojuszników, ci go olewają [szachy 5D]
-
Putin ucieka z Moskwy (choć wie, że to jest wszystko na niby)
-
zamiast samodzielnie wyjechać na białym koniu i zakończyć konflikt, to robi to Łukaszenka
-
panika u mieszkańców, panika na rublu, panika przynajmniej niektórych żołnierzy na froncie...
-
ostatecznie amnestia i "nic się nie stało"
I co dalej? Ukarają w czasie wojny pierdylion wojskowych i policjantów, którzy się okazali nielojalni? Wagner wróci na front i będzie po staremu?