Czy wiesz, że...
... "każdy głupiec może zbić fortunę; trzeba jednak człowieka z mózgiem, żeby się jej utrzymać"?
Nie są to oczywiście moje słowa, tylko Corneliusa “Commodore” Vanderbilta. Mężczyzny, który swoje dorosłe życie rozpoczął z pożyczonymi od matki 100 dolarami, a zakończył je z majątkiem szacowanym na 100 milionów dolarów (co było wówczas kwotą większą niż ta przechowywana w skarbcu Stanów Zjednoczonych). Twórca potęgi rodziny Vanderbiltów, wypowiedział te słowa w kierunku swojego syna-dziedzica.
Czy słowa te okazały się prorocze? Po części. Dziedzic Corneliusa, jego syn, William Henry “Billy” Vanderbilt, w ciągu 9 lat podwoił majątek ojca, stając się najbogatszym człowiekiem w Stanach Zjednoczonych. Dobra passa Vanderbiltów trwała cztery pokolenia, kiedy to główna część majątku znalazła się w rękach Reginalda “Reggie” Claypoola Vanderbilta. Mężczyzna prowadził życie playboya, tracąc dużą część majątku na hazard. Pod koniec życia miał wspominać: "każdemu synowi Vanderbiltów udało się zwiększyć swoją fortunę oprócz mnie".
Anderson Cooper, syn Glorii Vanderbilt, reprezentujący szóste pokolenie wpływowej rodziny, w 1971 roku został poinformowany przez matkę, że nie został już żaden majątek, który mogłaby mu ona przekazać. W rzeczywistości większość posiadłości rodziny została utracona już w 1941 roku...
Twórca potęgi rodziny Vanderbiltów, Cornelius “Commodore” Vanderbilt zmarł w 1877 roku, pozostawiając za sobą majątek przewyższający ten trzymany w skarbcu Stanów Zjednoczonych. Nie całe sto lat zajęło jego potomkom roztrwonienie całego bogactwa i utrata wszystkich rodzinnych posiadłości. Można więc powiedzieć, że jego słowa z początku dzisiejszej ciekawostki okazały się prorocze.
A wy, jak uważacie? Co poszło nie tak? Co poszło nie tak, że dziś rodzina Vanderbiltów nie znajduje się na listach najbogatszych rodzin na świecie? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach poniżej
#ciekawostinwestycyjne <- zaobserwuj tag, by być na bieżąco z unikalnymi ciekawostkami inwestycyjnymi. Odkrywaj świat inwestycji w zupełnie nowy sposób
