Cześć,

kupię ubytkowy flakon Platinum Egoiste.

Wiem że tu lata jakiś wintydż, ale chodzi mi najlepiej z tej ostatniej promki co ludzie rozbierali na grupach poniżej 4zl/ml bo te nowsze wydanie mi odpowiada, ewentualnie kupię odlewkę.

Pozdrawiam

#perfumy

Komentarze (9)

dziadekmarian

@RumClapton Hej!


Ostatnio bardzo spodobał mi się zwykły Egoiste. Ale widzę, że wiele osób faworyzuje Platinum, którego jeszcze nie znam (uniwersum Chanel zalewie musnąłem). Czy to jest jakiś krok do przodu w stosunku do oryginalnej wersji? No bo ja lubię stare Opium Pour Homme, Guerlain l'Instant... postawiłem zatem krowę obok kury i kaczki, i pasuje I tak się teraz zastanawiam, czy Platinum to przypadkiem nie jest krowa z wbudowanym GPS-em, wifi oraz internetem 5G, czyli javanolem, ethyl-maltolem i siedmiopięcianem nadkalafioranu pętofenylu 3-tapczanianu rtęci... bo po przygodzie z podstawową wersją kusi mnie, żeby go sprawdzić.


Niestety, w temacie nie jestem Ci w stanie pomóc...

Cris80

@dziadekmarian niestety nie sam mam zwykłego Egoiste i żałuję tylko ze nie utrzymuje się u mnie dłużej na skórze , a ten nie dorównuje klasykowi, jak lubisz klasyka i znając twoj gust to Platynowy cie rozczaruje, idź do jakiej syfory i się przekonasz

testowy_test

@dziadekmarian Platinum, a klasyczny egoiste to zupełnie inne zapachy. Oba ciekawe i oba utrzymały poziom mimo upływu lat, chociaż parametrowo są sporo słabsze niż vintage. Nadal warto sprawdzić i dla miłośnika klasyków to będzie przyjemność

dziadekmarian

@Cris80 @testowy_test Dziękuję!

RumClapton

@dziadekmarian Tak jak piszą poprzednicy, to zupełnie inny zapach. Platinum jest świeży, ma sporo geranium i rozmarynu, podanych na wodno-parnej poduszce (taki zapach suchych ziół i pary z żelazka/łazienki), mieszanka pachnie jak czysty mężczyzna po goleniu w zaparowanej łazience, który użył mocno ziołowego aftershave. Myślę że oczywiście najpierw był Platynowy, a potem firmy kosmetyczne podłapały ten vibe, ale miałem roczek podczas premiery więc zgaduję. Ludzie piszą o metalicznej lawendzie. To co ja opisuję wodno-parną nutą jest zapach który można odbierać jako metaliczny i też poniekąd to czuję, ale mam problem z nutami lawendowymi, bo one zawsze w połączeniu z czymś są mało lawendowe, a stanowią tylko odświeżające, czyste tło. Ogólnie jak lubisz czyste, ziołowe zapachy jak Drakkar Noir, to jest to bardziej elegancka wersja bez dziada (to bardziej dla mnie taki ojcowski zapach niż dziadkowy, ale przetrwał próbę czasu i noszę na wyjścia sam), która nadaje się na co dzień i do koszuli. Dla miłośników starej szkoły must have do testów.

Chavez

@dziadekmarian ja właśnie wracam do podstawowego Egoiste po kilkuletniej przerwie (flakon w drodze). Czasem fajnie zrobić sobie odskocznię od artisnali, naturalsow i poczuć to co człowieka fascynowało na początku drogi w tym hobby;)

Platynowy to totalnie m inny zapach, nie wiem w ogóle czemu nosi nazwę Egoiste (pewnie wiedzą to tylko Ci którzy tworzyli strategię marketingową w CHANEL)

dziadekmarian

@RumClapton Ach, czyli rzeczywiście całkiem inaczej. Dzięki!

dziadekmarian

@Chavez no właśnie tak wykombinowałem, że dopiero teraz mogę spojrzeć na klasyki mainstreamu bez przypalania się, na spokojnie;) Będę szukał starszych roczników na pewno. Dzięki

Chavez

@RumClapton jeśli autor wątku już zdobędzie swoją odlewkę najnowszego wypustu to ja również chętnie wezmę kilka ml. Mam jeszcze resztkę wersji sprzed ok 5 lat (trochę mnie uwiera po rozwinięciu) więc jeśli od jest jakaś nowa formuła to chętnie przygarnę odlewkę na testy:)

Zaloguj się aby komentować