Czemu Polacy nie żyją wesoło i z uśmiechem?

Zobaczmy:
W najlepszym przypadku wstajemy wcześnie rano, w najgorszym pracujemy w czterobrygadówce i co kilka dni śpimy o całkowicie innych porach, co jest skrajnie niezdrowe.

W pracy nas oszukują – nawet jak jesteś prezesem to zawsze ktoś cię kręci. Jak nie pracownicy, którzy wynoszą z zakładu co im się podoba, to rząd, który zmienia system podatkowy na coraz bardziej skomplikowany rok w rok.

„Tu jest Polska i tu się zapierdala” – mało który Polak nie pracuje ponad siły.

Mamy więc kraj, w którym pracujemy niemal najwięcej godzin rocznie w UE – jednak Polacy pracują znacznie ciężej niż inne narody, biorą też więcej nadgodzin i to wszystko za znacznie mniejsze pieniądze. Nie pracujemy najbardziej wydajnie i dokładnie w Europie, jednak Polak w jeden dzień w fabryce czy na budowie zrobi nieporównywalnie więcej niż taki Grek, Hiszpan, Holender, Szwed i tak dalej…

Pracujemy dużo, długo, ciężko, za małe pieniądze, na wiele różnych zmian, w niezdrowych warunkach i co chwilę ktoś nas oszukuje – najmocniej rząd, który od 1939 nigdy nie był propolski – niemal każda ustawa nawet jak pomaga Polsce, to innym narodom pomaga bardziej.

Nawet jak w rodzinie pracuje tylko jedna osoba – przykładowo ojciec, to samym tym, że robi po 46-60h tygodniowo za psi pieniądz całymi latami, po pracy swój „humor” przenosi na rodzinę. A nawet jakby chciał po prostu odpocząć to i tak często albo będzie go jeszcze męczyć „nowoczesna” żona, która mimo bezrobocia potrafi dzielić obowiązki w domu 50/50, albo teściowa.

Polska jest pięknym krajem a Polska kultura jest naprawdę fajna – muzyka, książki, seriale, filmy, nasz sposób bycia, świętowania czy organizowania zabaw i festiwali, niemniej tak długo, jak Polacy będą biorytmami pracującymi ponad siły w warunkach wykańczających fizycznie i psychicznie, takich jak czterobrygadówka, oraz będziemy zarządzani przez polityków, którzy niemal wyłącznie szkodzą Polsce*, tak długo nie będziemy chodzić uśmiechnięci.

*Przykładowo za PiSu średnia siła nabywcza zarobków przeciętnej rodziny spadła w 8lat o ponad 20%, a dodatkowo ilość Polaków zmalała, bo sporo wyjechało, dużo umarło a mało kto się urodził.

#polska #polityka #rodzina  #kryzys #gospodarka #polskagospodarka #ekonomia #bekazpisu
smierdakow

@Wqele którykolwiek postkomunistyczny kraj jest szczęśliwy? No może Czesi są inni


Dziadkowie przekazywali syf rodzicom, rodzice nam i gdzieś dopiero teraz społeczeństwo się zaczyna przełamywać, że życie nie musi być szare

Wqele

@smierdakow Najgorsze, że jak człowiek chce zmiany i jest pomocny wesoły otwarty to w końcu ktoś i tak go wydyma i albo skończy smutny i szary albo się wścieknie i sam zacznie dymać innych...


Coś jak sąsiad kupuje nowe auto z salonu, patusy z sąsiedztwa mu je rysują nocami z zazdrości, on w końcu wyczaja którzy go męczą i im już nie rysuje aut, tylko je podpala.


Krąg nienawiści nie do przerwania.

VanQuish

Ciężej nie znaczy wydajniej. Akurat zajmuję się pojektowaniem brandów i pracuję 4-6 godzin góra dziennie. Wiekszość firm, ludzi w polsce nie ma dobrych systemów pracy, organizacji i komunikacji. Wiele firm z którymi pracowałem to organizacyjne średniowiecze. W 21 wieku na KARTKACH pisali zlecenia do innych działów. Gdzie są komputerowe systemy do tego.


Częsty przykład: Głupie maile, nie potrafią opisać w tytule, nie potrafią potem ich odszukać. I często rzecz, która można zrobić w 3 sekundy robią 20 minut. Potem są zawaleni rzeczami do zrobienia, które się piętrzą przez brak organizacji.

Wqele

@VanQuish


No pisałem o tym - pracujemy ciężko i wiele godzin, ale niewydajnie i niedokładnie.


W poprzedniej firmie nie było limitu nadgodzin to ludzie robili 3-4 soboty w miesiącu + święta "bo kasa". Kij że byli przemęczeni i co chwilę popełniali błędy na zasadzie "zrobiłem źle i w 1h mojej pracy firma straciła kilka moich wypłat no nic mogłem pomyśleć ale zamiast tego przyjdę w sobotę i poprawię".


Polacy to dałny zarządzania czasem i efektywnością pracy - przykładowo etat 8h dla inżyniera, gdzie po 6h mózg już nie działa a ostatnia godzina jest torturą. I zamiast taki człowiek zająć się sobą musi czekać...

VanQuish

@Wqele No tak, bo nawet badania robiono na ten temat, że szczyt wydajności człowieka to 4-6 godzin, mowa o pracach wymagających skupienia, dokładności. Nie ukrywam są specjalne eventy, gdzie zarywam nocki na wysokich obrotach itp. Ale to są jak biegi sprintem. Zrobisz tak raz na jakiś czas.


Bo to problem mentalności i archaicznym system. Pracownikowi nie zależy tego zmieniać bo ma sztucznie wygenerowane zajęcie i Szef się nie dowali. A Szefowi też nie bo oni mają często kiepską organizację i tych zadań nie dostarczają na czas.


Finalnie wszystko się rozciąga w czasie.

Wqele

@VanQuish Ja kiedyś jako inż konstruktor w godzinach 600 robiłem 90% rzeczy danego dnia, potem śniadanie, zamuła, spotkanie i po 12 już zbyt zmęczony żeby coś zrobić...

jajkosadzone

Ludzie sami wokol siebie tworza taka rzeczywistosc.

W innych krajach nie ma czterobrygadowek? Nie ma mobbingu?

Gadanie.

Sami sobie tworzymy taka rzeczywistosc i w mniej tkwimy.

Zaloguj się aby komentować